PolitykaCo zmalował Marek Suski? "Mógłbym pomalować premiera, ale nie wiem, czy by chciał"

Co zmalował Marek Suski? "Mógłbym pomalować premiera, ale nie wiem, czy by chciał"

Marek Suski zdradził, jak odreagowuje polityczne stresy. Stosuje "pędzloterapię". Przyznał, że uskutecznia ją też w trakcie obrad.

Co zmalował Marek Suski? "Mógłbym pomalować premiera, ale nie wiem, czy by chciał"
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński
Anna Kozińska

05.03.2018 | aktual.: 28.03.2022 10:18

O swoich niepolitycznych zamiłowaniach poseł Prawa i Sprawiedliwościi opowiedział opowiedział w rozmowie z tygodnikiem "Sieci".

Polityk wskazał też, "wdzięczne" jego zdaniem obiekty do skarykaturowania. - Stefan Niesiołowski jako truteń Gucioł, który wysyła dzieci na szczaw i mirabelki. Także Myszka Agresorka, która z wałkiem rzuca się na kota prezesa. Były polityk PO w "szale wstęgocięć", gdy dwa razy otwierano tę samą drogę. Ofiarą mojej karykatury padł też Sławomir Nowak, meldujący na kolanach przed Tuskiem przed Euro 2012 o działających objazdach, bo przecież autostrad nie było - mówił Suski.

Poseł PiS zapewnił, że gdyby kiedyś miał dość polityki, będzie miał, co robić. Wytłumaczył też, skąd wzięła się jego ksywka "perukarz". Uczył się zarówno malarstwa, rysunku, rzeźby, charakteryzacji, jak i perukarstwa. Dzisiaj jednak sporadycznie zdarza mu się tylko przyszyć guzik.

Podkreślił, że zdobyte umiejętności są dla niego powodem do dumy. - Niektórzy koledzy wstydzą się przyznać, że umieją szyć. Ale nie ma czego. Pochwalę się, że potrafię szydełkować i haftować - stwierdził.

"Polityczny rozrabiaka"

Zapytany o to, czy umiałby ucharakteryzować premiera Mateusza Morawieckiego, odpowiedział: - oczywiście. Gdyby się okazało, że przed ważną konferencją nie dojechała pani od make-upu, umiałbym zrobić pełny makijaż. Po czym dodał: - tylko nie wiem, czy premier by się zgodził, słysząc, że lubię malować karykatury.

Jego zdaniem do lidera PO Grzegorza Schetyny nie pasuje określenie "Shrek". Dlaczego? - Shrek był postacią pozytywną, obok brzydkiego wyglądu miał szlachetny charakter. Kiedy patrzę na Schetynę, przychodzi mi na myśl film "Maska". Jest tam taka scena, w której zdegenerowany gangster zakłada maskę. Zawsze wtedy sobie myślę: o, jaki podobny do Grzesia - tłumaczył Suski.

Wyznał też, że był niegrzeczny w szkole. - Do dziś uważają mnie za politycznego rozrabiakę, mówią, że mam cięty język, ostre riposty - powiedział.

Źródło: "Sieci'

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (162)