Jaśniej się nie da. Jest nowa deklaracja Tuska ws. pensji minimalnej
Donald Tusk zapowiedział, że pensja minimalna nie wzrośnie powyżej ustawowej granicy. Premier potwierdził to na spotkaniu z mieszkańcami Białegostoku. - To będzie w granicach 5 proc. Tyle wynika z ustawy. Natomiast nie będziemy proponowali - w żadnym wypadku - wyższego skoku - powiedział.
24.05.2024 | aktual.: 24.05.2024 22:04
Donald Tusk odwiedził w piątek Podlasie. Premier wziął udział w spotkaniu z mieszkańcami Białegostoku. Po wystąpieniu szefa rządu przyszła część pytań od uczestników. Jeden z nich zapytał o podniesienie płacy minimalnej.
- Wiem, że Polacy chcieliby zarabiać coraz więcej. Wszyscy wiemy - czy prawie wszyscy - że podnoszenie płacy minimalnej, takie rządowe, może stanowić poważny problem dla tysięcy polskich firm, szczególnie tych małych - stwierdził premier.
- Jak pan wie, jest ustawowy nakaz podnoszenia płacy minimalnej zgodnie z inflacją. We wtorek zaproponujemy taką stawkę, jak wynika ze wskazań. To będzie w granicach 5 proc. Tyle wynika z ustawy. Natomiast nie będziemy proponowali - w żadnym wypadku - wyższego skoku. Pójdziemy po tym, co obowiązkowe i konieczne. Musimy skoncentrować się na bezpieczeństwie firm - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ręce mi opadają, jak widzę, ile miliardów zostało przez ostatnie osiem lat zmarnowane. Zdaje sobie sprawę, jak trzeba chuchać i dmuchać na polskiego przedsiębiorcę. Czujcie się w tej sprawie bezpieczni - zapewnił.
Suwalska Strefa Ekonomiczna z niższymi podatkami?
- Zastanowię się nad możliwością obniżenia progów inwestycyjnych w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, oczywiście za tym pójdą prośby ze wszystkich innych Stref, ale może znajdziemy sposób - powiedział premier Donald Tusk w Białymstoku, pytany o ułatwienia dla przedsiębiorców na pograniczu.
Premier został również zapytany o kwestie trudności w działaniu polskich firm na rynkach środkowej i zachodniej Azji - w Turcji, Uzbekistanie czy Tadżykistanie - związane z reżimem sankcyjnym Unii Europejskiej na Rosję i Białoruś.
- Państwa byłego Związku Radzieckiego stały się oczywiście takim przepustem dla Rosji, jeśli chodzi o towary objęte sankcjami. (...) Niektóre polskie firmy, podobnie jak w Europie, szybko znalazły sposób, jak omijać i łamać sankcje. Jeśli ktoś mi mówi, że nagle Tadżykistan stał się dla niego wymarzonym partnerem, a eksport Polski do Tadżykistanu w ciągu ostatniego roku wzrósł o ponad 500 proc., to my wiemy dokładnie, na czym polega fenomen ożywienia gospodarczego między polskimi i europejskimi firmami, a Tadżykistanem, Kazachstanem, Uzbekistanem - odparł premier.