Ostry komentarz po wezwaniu. "Czas powiedzieć: basta"
Rosyjski ambasador Siergiej Andriejew został wezwany do polskiego MSZ. Mówił o tym w TVN24 wiceszef dyplomacji Marcin Przydacz. To kolejne wezwanie rosyjskiego dyplomaty od momentu ataku Rosji na Ukrainę w lutym tego roku. Na razie nie wiadomo, jakie kroki podejmie polska strona. O tym, co najeżałoby zrobić z przedstawicielem Moskwy w Polsce, pytany był w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy. - Nie wiem, kiedy będzie moment jego wyrzucenia. Wiem jedno: trzeba przekazywać protesty, cały czas trzeba wskazywać, że Rosja jest takim Pyrrusem europejskim, który czyni straszne krzywdy Ukraińcom. Jak tu jest ten ambasador, to przynajmniej można go besztać za to wszystko, co się dzieje. Czas najwyższy powiedzieć: basta - podkreślił Gawkowski.