Co się wydarzyło w rosyjskiej wsi? Jest już komunikat Kremla
W sieci pojawiły się nagrania ze wsi Pietropawłowka, leżącej w graniczącym z Ukrainą obwodzie woroneskim. Widać na nich kilka zniszczonych domów. Okazało się, że w okolicy spadł pocisk przenoszony przez samolot rosyjskiej armii. Do incydentu odniósł się już rosyjski resort obrony narodowej.
02.01.2024 | aktual.: 02.01.2024 13:17
Nagranie ze wsi Pietropawłowka umieścił w mediach społecznościowych m.in. doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Geraszczenko. Widać na nim zniszczone domy oraz duży lej w ziemi.
"Wygląda na to, że jeden z pocisków wycelowanych w Ukrainę wylądował we wsi Pietropawłowka w obwodzie woroneskim w Rosji" - skomentował ironicznie Geraszczenko.
Kilkadziesiąt minut później rosyjska propagandowa agencja informacyjna TASS zamieściła komunikat Ministerstw Obrony.
"2 stycznia 2024 r. około godziny 9:00 czasu moskiewskiego podczas przelotu samolotu sił powietrzno-kosmicznych nad wsią Pietropawłowka w obwodzie woroneskim, doszło do nieprawidłowego wystrzelenia amunicji lotniczej. Obyło się bez rannych" - napisano.
Kompromitacja armii Putina. Trwa wyjaśnianie
W komunikacie zapewniono ponadto, że na miejscu już pracuje specjalna komisja, która zajmują się wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia oraz pomocą mieszkańcom w obudowie zniszczonych domów.
Ich właściciele zostali skierowani do "ośrodków tymczasowego zakwaterowania".
Zmasowany atak Rosji
Tego samego dnia armia Putina przypuściła kolejny zmasowany atak na Ukrainę. Rakiety spadły m.in. w Kijowie i Charkowie.
Jak przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski, w wyniku nalotów cztery osoby zginęły, a 92 zostały ranne. Około 250 tys. odbiorców w Kijowie i w obwodzie kijowskim zostało pozbawionych prądu.
Przeczytaj też:
Źródło: Twitter/TASS