Syn Beaty Szydło zniknął z diecezjalnej listy księży

Czy Tymoteusz Szydło jest nadal księdzem, czy definitywnie przestał pełnić posługę kapłańską? Okazuje się, że jego nazwisko jeszcze do niedawna widniało na liście księży w diecezji bielsko-żywieckiej. W tej chwili jego nazwiska nie ma już na oficjalnej stronie internetowej diecezji.

Rezygnację ze stanu kapłańskiego ks. Tymoteusz Szydło złożył w grudniu 2019 r.
Rezygnację ze stanu kapłańskiego ks. Tymoteusz Szydło złożył w grudniu 2019 r.
Źródło zdjęć: © Agencja FORUM | Agencja FORUM
Sylwester Ruszkiewicz

W lutym 2021 r. na stronie diecezji bielsko-żywieckiej nazwisko Tymoteusz Szydło nadal widniało na liście księży pełniących tam posługę. Kiedy zwróciliśmy się z pytaniami do władz diecezji, w odpowiedzi mailowej przeczytaliśmy: "Dziękuję za informację, informatyk już zaktualizował informacje na stronie. Jak chodzi o informacje dotyczące księdza Tymoteusza, to proszę kontaktować się z nim samym” - przekazał nam sekretariat kurii bielsko-żywieckiej.

Po tej wiadomości dane syna byłej premier rzeczywiście zniknęły ze strony. Zapytaliśmy więc rzecznika diecezji, jaki jest obecny status formalny syna Beaty Szydło.

- Trzeba o to pytać bezpośrednio księdza Tymoteusza, a dokładniej jego adwokata. Tak sobie zażyczył. To jest już tylko i wyłącznie jego sprawa. W naszej diecezji nie pełni posługi, nie jest u nas księdzem – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik diecezji ks. Mateusz Kierczak.

Adwokatem Tymoteusza Szydło jest mecenas Maciej Zaborowski. Ten sam, który na piątkowej konferencji prasowej reprezentował prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka i zapowiedział pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko "Gazecie Wyborczej”. Mecenas przysłał nam informację, że nie zamierza "w żaden sposób komentować sprawy”.

Ostatnie informacje odnośnie do statusu ks. Tymoteusza Szydło ukazały się pod koniec 2019 roku. Duchowny wystąpił wówczas do swoich przełożonych o wszczęcie procedury zwolnienia z obowiązków kapłańskich i o zniesienie celibatu.

Wcześniej, kiedy syn byłej szefowej rządu zadeklarował, że udaje się na urlop od posługi kapłańskiej, jego prawnik - mec. Maciej Zaborowski wydał oświadczenie.

"Całkowicie nieprawdziwe oraz zniesławiające są pojawiające się ostatnio w przestrzeni publicznej plotki dotyczące rzekomej przyczyny urlopu księdza Tymoteusza Szydło. W szczególności całkowicie nieprawdziwa jest informacja, że ksiądz Tymoteusz został ojcem. Dodać należy, że powód urlopu ma charakter prywatny i nie będzie komentowany publicznie. Wyrażamy głęboką nadzieję, że zostanie to uszanowane. Jednocześnie oświadczam, że w stosunku do wszystkich osób oraz podmiotów rozpowszechniających dalej powyższe kłamstwa niezwłocznie kierowane będą do sądów prywatne akty oskarżenia oraz powództwa cywilne o ochronę dóbr osobistych" – napisał mec. Maciej Zaborowski.

Syn byłej premier przyjął święcenia kapłańskie w 2017 roku. Po święceniach zaczął pełnić posługę w parafii Przemienienia Pańskiego w Buczkowicach.

Kiedy odprawiał swoją mszę prymicyjną na Jasnej Górze, wydarzenie było transmitowane przez Telewizję Publiczną. Do klasztoru z tej okazji przyjechali premier Beata Szydło z mężem Edwardem, prezydencka małżonka Agata Kornhauser-Duda i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Licznie zjawili się również ówcześni ministrowie rządu Beaty Szydło.

Z księdzem Tymoteuszem mszę przed Cudownym Obrazem odprawiał dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk. A wśród duchownych uczestniczących w uroczystości byli też m.in. metropolita częstochowski abp Wacław Depo. List z gratulacjami nadesłał węgierski premier Viktor Orban.

Sprawa może ciągnąć się latami. Decyzja zapada w Watykanie

Na ten moment nie wiadomo, jaki jest status sprawy Tymoteusza Szydło w Watykanie. Od grudnia 2019 roku nie było na ten temat żadnych informacji. Sprawy przeniesienia do stanu świeckiego leżą w kompetencji Kongregacji ds. Duchowieństwa w Watykanie. Proces taki może trwać latami. Decyzję podejmuje osobiście papież.

Na pytanie, czy Tymoteusz Szydło jest wciąż księdzem, czy też został zwolniony z obowiązków kapłańskich, nuncjatura w Polsce już wcześniej odpowiadała, że "odpowiedź na to pytanie naruszałaby prywatność osób trzecich”.

O postępowanie w Stolicy Apostolskiej również zapytaliśmy mecenasa Macieja Zaborowskiego. Ale i w tym przypadku odmówił komentarza w sprawie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2200)