Co musi się stać, by Władimir Putin stanął przed sądem? "Trzy etapy postępowania"
- Od wielu dni polscy dyplomaci w Hadze prowadzą w Międzynarodowym Trybunale Karnym rozmowy, aby doprowadzić do tego, by prokurator MTK zajął się sprawą. Robimy to wspólnie z naszym ukraińskimi przyjaciółmi. Są efekty - przekazał w programie specjalnym WP wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. - Trzy działania, które już mamy: prokurator odwiesił postępowanie dotyczące zbrodni, które miały miejsce po 2014 roku, oficjalnie wszczął śledztwo ws. zbrodni wojennych popełnianych przez Rosję w Ukrainie, na początku przyszłego tygodnia przyjedzie do nas prokurator MTK. Będziemy wspierali go w zbieraniu informacji od uchodźców, którzy przebywają na terenie RP o tych zbrodniach - poinformował. Wiceminister wyjaśnił, co musi się stać, by Władimir Putin usiadł na ławie oskarżonych. - Co do zasady proces musi się odbyć z udziałem osoby, której dotyczy. Ale do tego daleka droga - podkreślił. Wyjaśnił, że są trzy etapy postępowania przed MTK: zbieranie dowodów w sprawie, postawienie zarzutów i wystawienie międzynarodowego nakazu aresztowania. - Nie mówię tylko o Putinie. Zbrodnie wojenne popełniają również jego generałowie, którzy wydają i wykonują rozkazy atakowania celów cywilnych - wskazał Wawrzyk. Przypomniał dwie postaci: Ratko Mladicia i Slobodana Milosevicia. - Kiedy wydawano ich nakazy aresztowania, wydawało się, że to niemożliwe, by stanęli przed trybunałami. A jednak stanęli, jednak zostali ukarani. To nie musi nastąpić za miesiąc, za rok, ale na pewno przed sądem staną - stwierdził gość WP. Odniósł się również do wzmożonej agresji rosyjskiej propagandy w polskim internecie.