Co miał na myśli Kaczyński, mówiąc o zwrocie nagród? Ministrowie... nie wiedzą
Jarosław Kaczyński na konwencji PiS powtórzył: ministrowie oddadzą swoje premie. Po czym dodał, zaskakując byłych i obecnych członków rządu, że „być może zostanie przyjęta nieco inna formuła co do celów tego zwrotu”. Pytanie, co miał na myśli prezes? Ministrowie do dziś nie wiedzą.
18.04.2018 | aktual.: 19.04.2018 11:30
Kaczyński podjął twardą decyzję: tniemy pensje polityków, a ministrowie, którzy otrzymali od byłej premier Beaty Szydło kilkadziesiąt tysięcy złotych premii, mają je przekazać na Caritas.
Gdy prezes PiS ogłaszał to na konferencji prasowej dwa tygodnie temu, politycy partii rządzącej zamarli. Bogu ducha winni parlamentarzyści byli wściekli, a jeden z ministrów żalił się, że nie może oddać nagrody, bo ją po prostu wydał i dlatego... musi zaciągnąć kredyt. I nic w tym dziwnego – opiewające średnio na 75 tys. zł premie ministrowie otrzymywali „w kawałkach”, co miesiąc na ich konta wpływało dodatkowo ok. 6 tys. zł. To był swoisty dodatek do pensji, członkowie rządu zatem wydawali w większości pieniądze na bieżąco.
Do połowy maja ministrowie mają czas przekazać swoje premie na Caritas. Decyzja prezesa została przez nich zaakceptowana (bo jakie mieli wyjście?). Z nieszczerym uśmiechem członkowie rządu zapewniali w mediach, iż „chętnie oddadzą swoje pieniądze na cele charytatywne”.
Minął nieco ponad tydzień i Jarosław Kaczyński znów wzbudził popłoch wśród ministrów. Na ostatniej konwencji PiS w sobotę rzucił ze sceny: – Projekt ustawy o obniżeniu zarobków poselskich jest już w Sejmie, już jest złożony, będą zwrócone nagrody, choć być może przyjmiemy nieco inną formułę – nie co do zwrotu, tylko do celów tego zwrotu – powiedział.
Ministrowie zaskoczeni
- Wie pan, co prezes miał na myśli, mówiąc o „przyjęciu innej formuły co do celów zwrotu” nagród? – pytamy ministra nauki i szkolnictwa wyższego: - Nie wiem. Ja pieniądze wpłaciłem na Caritas – odpowiada nam wicepremier Jarosław Gowin.
Szef gabinetu politycznego premiera Morawieckiego minister Marek Suski przyznaje szczerze: - Co miał na myśli prezes? Nie wiem. Sam się zastanawiałem.
Inny członek rządu powtarza to samo: - Nie wiem, panie redaktorze, nie mogę teraz rozmawiać.
Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska: - Nie interesowałam się sprawą, szczerze mówiąc, dowiem się i dam znać.
Dzień później minister Kopcińska odpowiedziała WP: - Ministrowie przekazują swoje nagrody na Caritas. W tej kwestii nic się nie zmieniło, choć pojawiały się różne pomysły.
Będzie lista
Minister Jacek Sasin – szef Komitetu Stałego Rady Ministrów – nie odpowiedział na naszą prośbę o kontakt. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przyznał jedynie, iż będzie opublikowana lista ministrów, informująca, „kto oddał, gdzie i komu”. – Absolutnie nie jest niczyim pomysłem, żeby cokolwiek tutaj ukrywać. Opinia publiczna chce wiedzieć, nie dziwię się. Temat był głośny, deklaracja ze strony ministrów była bardzo jasna, że przekażą pieniądze na cele społeczne do połowy maja, czyli jest jeszcze jakiś niewielki okres czasu, żeby to wykonać i rzeczywiście kiedy ten okres minie, wszystko stanie się jasne. Nie słyszałem od żadnego z ministrów czy wiceministrów, którzy mają dokonać tego zwrotu, aby się ktokolwiek buntował, albo zapowiadał, że tego nie zrobi. To jest jednomyślne postanowienie i zostanie wykonane – stwierdził Sasin.
Kilka dni temu Caritas poinformował, że na konto organizacji „wpływają pierwsze darowizny od członków rządu Rzeczpospolitej Polskiej”. Jak podkreślono w komunikacie, wszystkie uzyskane od ministrów pieniądze zostaną przekazane na programy "Tornister Pełen Uśmiechów" oraz "Skrzydła".
Wcześniej ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska, informował: "W związku z informacją o zamiarze przekazania nagród ministerialnych na rzecz Caritas, pragnę podkreślić, że Caritas przyjmuje tylko i wyłącznie dobrowolne datki na cele charytatywne. Zamiar przekazania wspomnianych środków na rzecz Caritas jest dla nas zaskoczeniem i nie był z nami konsultowany".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl