Co dalej z Łukaszenką? Wiceszef MSZ: W głębi duszy boi się o swoją przyszłość
Do śledztwa ws. awaryjnego lądowania w Mińsku włączyły się amerykańskie służby. Tymczasem Alaksandr Łukaszenka spotkał się w Soczi z Władimirem Putinem. Napiętą sytuację na Białorusi komentował w telewizyjnym wywiadzie Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych.
Narasta konflikt między państwami zachodu a Białorusią. W piątek do śledztwa w sprawie uprowadzenia samolotu linii Ryanair włączyło się FBI.
O polityczne konsekwencje działań wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki pytany był w Polsat News Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych. - Nie dziwi mnie, że instytucje zza wielkiej wody będą próbowały wyjaśnić przyczyny tego, co wydarzyło się w niedzielę. To jest bardzo dobra informacja - przekazał.
- 27 lat rządów spowodowało u Alaksandra Łukaszenki przekonanie o nietykalności. (...) Wszyscy widzieliśmy obrazki biegającego Łukaszenki z kałasznikowem, pełnego strachu przed swoim własnym społeczeństwem. On w głębi duszy boi się o swoją przyszłość - uznał wiceszef MSZ.
Jako argument Przydacz wskazał na piątkowe spotkanie prezydentów Białorusi i Rosji. - W tym momencie Alaksandr Łukaszenka może spotykać się tylko i wyłącznie z Władimirem Putinem. Dwóch autokratów próbuje decydować o przyszłości swoich narodów. W większości bez poparcia swojego społeczeństwa - ocenił.
- Gdyby doszło do wymiany na szczytach władzy w Mińsku, to byłaby to kolejna szansa dla społeczeństwa białoruskiego do wyrażenia swojego sprzeciwu. Wybory to zawsze szansa, aby wejść na drogę transformacji - zaznaczył polityk w Polsat News.
Wiceszef polskiej dyplomacji odniósł się również do unijnych sankcji nałożonych we wtorek na Białoruś. - Po raz pierwszy od kilku miesięcy mamy do czynienia z twardą reakcją Unii Europejskiej. To jest też zasługa premiera Mateusza Morawieckiego. Twarde sankcje, zamknięcie przestrzeni powietrznej - tego wcześniej nie było. To jest znaczny element nacisku - uznał Przydacz.
Prowadzący Piotr Witwicki dopytywał również o ewentualne uproszczenie kwestii azylowych dla Białorusinów. - To parlamentarzyści stanowią prawo, nie mnie to komentować. (...) Obecne procedury są skuteczne. Wszyscy, którzy chcieli otrzymać azyl, mogli go uzyskać. Kolega pana Ramana Pratasiewicza, Sciapan Puciła, uzyskał tę ochronę międzynarodową w bardzo szybkim czasie - wskazał wiceszef MSZ.