Cisza przed burzą. Dziś Sejm rozpatrzy projekty dotyczące aborcji
Pierwszy dotyczy zniesienie możliwości przerwania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu. Drugi zezwala na tzw. aborcję na żądanie kobiety do 12 tygodnia ciąży.
10.01.2018 | aktual.: 10.01.2018 14:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poparcie dla pierwszego projektu wyraził m.in. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki oraz wicepremier. Prezydent Andrzej Duda w jednym z wywiadów zapowiedział, że jeśli taka ustawa trafi na jego biurko, to ją podpisze.
Projekt dotyczący możliwości przerywania ciąży
Jako pierwszy posłowie mają rozpatrzyć projekt Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", którego założenia przedstawi w Sejmie pełnomocniczka Barbara Nowacka.
Projekt zakłada tzw. aborcję na żądanie kobiety do końca 12. oraz m.in. wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół, zagwarantowanie dostępu do darmowej antykoncepcji oraz przywrócenie tzw. antykoncepcji awaryjnej bez recepty. Reguluje również stosowanie klauzuli sumienia przez ginekologów, według której świadczeniodawcy mieliby obowiązek udostępnienia listy współpracujących z nimi lekarzy, którzy powołują się na klauzulę sumienia.
Treść projektu krytykuje Naczelna Rada Lekarska, która zgłosiła szereg szczegółowych zastrzeżeń - W naszym przekonaniu projekt w ogóle nie powinien być w takim kształcie procedowany, jako niezgodny z polską racją stanu, z Konstytucją Rzeczypospolitej - powiedział prezes NRL Maciej Hamankiewicz, podaje rmf24.
Krytycznie do zapisów projektu odnosi się również Instytut Ordo Iuris. W opublikowanym oświadczeniu zarzuca proponowanym regulacjom sprzeczność z konstytucją i prawem międzynarodowym.
Projekt walki z "prawem do zabijania dzieci"
Drugi z obywatelskich projektów, którym zajmą się posłowie, przygotował komitet Zatrzymaj Aborcję. Jego założenia przedstawi w Sejmie pełnomocniczka Komitetu Kaja Godek. Autorzy tej regulacji chcą wykreślenia z obowiązującej ustawy przesłanki zezwalającej na legalne przerwanie ciąży ze względu na ciężkie wady płodu.
Poparcie dla projektu wyraził m.in. sam prezydent Andrzej Duda. - Podpiszę ustawę zakazująca aborcji eugenicznej, przede wszystkim, aby wykluczyć prawo do zabijania dzieci z zespołem Downa - powiedział, w jednym z wywiadów.
Przeciwko tym zmianom protestuje część organizacji kobiecych, m.in. Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Zdaniem tej ostatniej, proponowane zmiany "dyskryminują kobiety i pozbawiają ich możliwości do podejmowania samodzielnych decyzji o swoim ciele i życiu" - zaznaczają.
Federacja na rzecz Kobiet zwraca uwagę, że proponowana zmiana przepisów przyczyni się do zwiększenia tzw. podziemia aborcyjnego. "Ono istnieje i będzie istnieć mimo prawnokarnych zakazów" - zaznacza.
Do parlamentarzystów zwrócili się polscy biskupi
Konferencja Episkopatu Polski wystąpiła z prośbą o "uszanowanie prawda do życia każdego człowieka i przyjęcie projektu ustawy 'Zatrzymaj aborcję'". - Wkrótce ma być procedowana obywatelska inicjatywa ustawodawcza "Zatrzymaj aborcję", która zakłada usunięcie możliwości zabicia dziecka ze względu na podejrzenie niepełnosprawności bądź choroby (aborcja eugeniczna). Konferencja Episkopatu Polski od początku popiera tę inicjatywę jako ważny krok do pełnej ochrony życia i dziękuje ok. 830 tysiącom obywateli Polski, którzy złożyli podpis pod tym projektem - podaje portal rmf24.pl.
- Liczę na to, że parlamentarzyści, odwołując się do własnego sumienia postarają się o to, aby najpierw dotrzymać obietnic, które zostały złożone, a następnie, żeby uszanować prawo do życia każdego człowieka – podkreślił abp Gądecki.
Biskupi proszą wiernych w swoim komunikacie o modlitwę w intencji ochrony życia dzieci nienarodzonych. Apel został podpisany przez przewodniczącego KEP abp. Stanisława Gądeckiego, metropolitę krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego i sekretarza generalnego KEP bp Artura Mizińskiego. - Skoro tak wiele mówi się o prawach człowieka, dobrze byłoby, żeby to prawo zostało zachowane także w odniesieniu do dziecka najsłabszego, czyli takiego, które nie może się bronić - podkreślił abp. Gądecki.