Cimoszewicz nie jest zaskoczony decyzją Busha
Decyzja prezydenta George W. Busha o jednostronnym wypowiedzeniu traktatu ABM zawartego przez Stany Zjednoczone z Związkiem Radzieckim w roku 1972 nie zaskoczyła przybywającego w czwartek w Waszyngtonie ministra spraw zagranicznych, Włodzimierza Cimoszewicza.
13.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szef polskiej dyplomacji zwrócił uwagę, że z prawnego punktu widzenia jest to "umowa dwustronna", wobec której Polska jest krajem trzecim i nie ma podstaw do komentowania - jak się wyraził - tej od dawna zapowiadanej decyzji prezydenta Busha.
Minister Cimoszewicz wyraził nadzieję, że decyzja ta nie zakłóci widocznych w ostatnich miesiącach pozytywnych tendencji w stosunkach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją.
Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, wypowiedzenie traktatu przez Stany Zjednoczone, umotywowane koniecznością kontynuowania prac nad systemem obrony antyrakietowej może mieć praktyczne znaczenia dla Polski. Minister Cimoszewicz wyraził nadzieję, że - jeśli decyzja ta jest krokiem w stronę utworzenia w przyszłości systemu obrony przeciwrakietowej - będzie on ochraniać nie tylko terytorium Stanów Zjednoczonych, ale także ich sojuszników, w tym Polskę.
Minister Włodzimierz Cimoszewicz, w ramach rozpoczętej w czwartek 6-dniowej wizyty w Waszyngtonie, spotkał się z Condoleezzą Rice, doradcą prezydenta Busha ds. bezpieczeństwa państwa, z którą omówił między innymi polskie działania w ramach koalicji antyterrorystycznej. (aka)