ŚwiatCimoszewicz: jedno bolesne ustępstwo

Cimoszewicz: jedno bolesne ustępstwo

Zdaniem szefa polskiej dyplomacji Włodzimierza Cimoszewicza, tylko jedno ustępstwo w dotychczasowych negocjacjach z UE jest bolesne: okres przejściowy w obszarze swobodnego przepływu osób.

Na żądanie Niemiec i Austrii, w grudniu zeszłego roku Polska zgodziła się na siedmioletni okres przejściowy w dostępie Polaków do unijnego rynku pracy, w formule "2+3+2". Oznacza to, że każdy z krajów Piętnastki może go skrócić nawet do 2 lat.

Jedno ustępstwo traktuję jako dosyć bolesne, ale niestety nieuchronne - i mówimy to otwarcie naszym partnerom od samego początku - to jest kwestia swobody podejmowania pracy - przyznał Cimoszewicz w rozmowie z dziennikarzami w drodze powrotnej z Luksemburga, gdzie w poniedziałek wieczorem odbyła się sesja negocjacyjna na poziomie ministrów spraw zagranicznych.

Dlatego, że to jest wbrew podstawowym regułom unijnej wspólnoty - wyjaśniał. Dodał, że to ustępstwo w znacznym stopniu powinny zrekompensować jednostronne deklaracje poszczególnych państw członkowskich Unii, zgodnie z którymi udostępnią one Polakom swoje rynki pracy już od pierwszego dnia członkostwa naszego kraju w UE.

Minister podkreślił jednak, że - jego zdaniem - strona polska nie poczyniła żadnych ustępstw, których mogliśmy uniknąć, lub które miałyby dla nas bardzo istotne znaczenie.

Cimoszewicz przewiduje, że nawet w państwach, które czasowo zamkną swoje rynki pracy przed obywatelami nowych członków Unii, ich własna sytuacja szybko wymusi zgodę na podejmowanie pracy przez duże grupy ludzi z krajów nowoprzyjętych do UE.

Ponadto, w wielu państwach Europy zachodniej widać coraz silniejsze przeświadczenie, że albo w zakresie pewnych grup zawodowych, albo w ogóle - ich rynki pracy z powodu starzenia się społeczeństw - będą musiały się otwierać - zwrócił uwagę szef polskiej dyplomacji.

Jego zdaniem, dużą rolę w przyjmowaniu do pracy tam osób z Europy odegra ich bliskość kulturowa. Myślę o zauważalnym wzroście ksenofobii i sprzeciwu wobec imigracji z Afryki, z Azji - powiedział polski minister. Minister przewiduje, że państwa Piętnastki będą się skłaniały w związku z tym ku większej otwartości w kierunku państw europejskich, w tym z nowych państw członkowskich Unii. (jask)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)