Cierpka lekcja dla Merza w Warszawie. "Tusk wytrącony z równowagi"
Wizyta kanclerza Friedricha Merza w Warszawie przyniosła nieoczekiwane napięcia. Donald Tusk miał ostro skrytykować postawę Niemiec ws. granic - podsumowuje pierwszy dzień urzędowania kanclerza "Bild".
Co musisz wiedzieć?
- Wizyta kanclerza Merza w Warszawie: Spotkanie z Donaldem Tuskiem miało być pełne napięć, głównie z powodu obaw polskiego premiera dotyczących polityki granicznej Niemiec.
- Obawy o chaos na granicy: Tusk wyraził zaniepokojenie, że dodatkowe kontrole mogą prowadzić do chaosu w ruchu między Polską a Niemcami.
- Reakcja Merza: Kanclerz próbował uspokoić sytuację, podkreślając prawo państw do regulowania dostępu do swojego terytorium.
Jakie były główne obawy Donalda Tuska?
Podczas wizyty kanclerza Merza w Warszawie, Donald Tusk wyraził swoje zaniepokojenie dotyczące polityki granicznej Niemiec. Polski premier obawia się, że dodatkowe kontrole mogą prowadzić do chaosu w ruchu między Polską a Niemcami. Tusk podkreślił, że Polska zainwestowała wiele w ochronę zewnętrznych granic UE i oczekuje wsparcia ze strony Niemiec.
Dziennik "Bild" stwierdził nawet, że Tusk był "wytrącony z równowagi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uderza w aktywistów. "Stają się wrogami"
Czy Merz uspokoił sytuację?
Kanclerz Merz próbował deeskalować napięcia, podkreślając, że wszystkie państwa członkowskie mają prawo do regulowania dostępu do swojego terytorium. Wyraził wdzięczność za polskie wysiłki na rzecz bezpieczeństwa granic. Mimo to Tusk nie wydawał się przekonany, a rozmowy telefoniczne przed wizytą nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Jakie są dalsze kroki w relacjach polsko-niemieckich?
"Bild" - powołując się na źródła się z polskich kręgów rządowych - że przed wizytą w Warszawie doszło do rozmowy telefonicznej między Merzem a Tuskiem. Jednak według kilku polskich źródeł Tusk wyraził zaniepokojenie, że zapowiadana polityka na granicach z dodatkowymi kontrolami może doprowadzić do chaosu w ruchu między Niemcami a Polską.
Rzecznik rządu niemieckiego odniósł się jedynie do konferencji prasowej z Tuskiem, nie podając szczegółów dotyczących dalszych działań.
Źródło: "Bild"