Cięcia w armii USA
Pentagon ujawnił na czym będzie oszczędzać
To oznacza zmierzch militarnej potęgi USA? - zdjęcia
Przez ostatnie lata Ameryka drastycznie zwiększała swoje zadłużenie, pogrążając finanse publiczne kraju. Jedną z przyczyn rosnącego długu były gigantyczne wydatki na obronność i kosztowne wojny w Iraku i Afganistanie. Nakłady na wojsko są trzecią pozycją w budżecie federalnym - po służbie zdrowia i systemie emerytalnym. Pod względem wydatków na armię Stany Zjednoczone plasują się na pierwszym miejscu na świecie i przeznaczają na obronę więcej pieniędzy, niż 10 kolejnych państw w tym rankingu razem wziętych.
W końcu jednak i Departament Obrony, który nie zaznał żadnych finansowych cięć od czasów prezydentury Billa Clintona, musiał zacząć zaciskać pasa. W ubiegłym tygodniu Pentagon ujawnił szczegóły planu, który w ciągu najbliższej dekady ma przynieść ponad pół biliona dolarów oszczędności.
(wp.pl, PAP/tbe)
Redukcja wojsk lądowych
Przede wszystkim w ciągu pięciu najbliższych lat zredukowana zostanie liczebność U.S. Army, czyli wojsk lądowych Stanów Zjednoczonych - z 570 tys. do 490 tys.
Mniej marines
Również Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, traktowany jako osobna służba, zostanie zmniejszony o 20 tys. ludzi - do 182 tys. Choć redukcja stanu osobowego sił zbrojnych USA jest znacząca, i tak wciąż będą one minimalnie liczniejsze niż we wrześniu 2001 roku, gdy administracja George W. Busha ogłosiła globalną wojnę z terroryzmem.
Samoloty transportowe na żyletki
Pentagon zapowiedział, że zredukowana zostanie flota powietrznych transportowców. Ze służby wycofanych zostanie ok. 24 samolotów Lockheed C-5A Galaxy (na zdjęciu) i 65 najstarszych C-130 Hercules.
F-35 później niż planowano
Z racji budżetowych oszczędności spowolnione zostanie tempo wprowadzania do sił zbrojnych USA wielozadaniowych myśliwców piątej generacji F-35 Lightning II.
Krążowniki rakietowe na wcześniejszą emeryturę
Oszczędności dotkną też marynarkę wojenną. Wprawdzie nie planuje się zmniejszenia floty lotniskowców, która obecnie liczy 11 jednostek, ale za to wcześniej niż pierwotnie planowano zostanie wycofanych sześć krążowników rakietowych.
Na zdjęciu USS Port Royal, amerykański krążownik rakietowy typu Ticonderoga.
Przełożone zakupy nowych okrętów
Marynarka odłoży na później również zakup niektórych nowych jednostek w tym wielozadaniowych okrętów podwodnych z napędem atomowym typu Virginia.
Łodzie podwodne nowej generacji dwa lata później
O dwa lata opóźniony zostanie SSBN-X Future Follow-on Submarine, czyli koncepcyjny program budowy atomowych okrętów podwodnych nowej generacji, przeznaczonych do przenoszenia pocisków balistycznych. Nowe jednostki mają zastąpić okręty typu Ohio (na zdjęciu). Pierwotnie rozpoczęcie procesu wymiany planowano na 2027 rok.
Pensje już nie będą rosnąć tak szybko
Rewaloryzacja płac w siłach zbrojnych USA do 2015 roku ma przebiegać bez zmian, jednak później zostanie ograniczona, choć nie wiadomo jeszcze o jakich kwotach jest mowa.
Drony zamiast myśliwców
Obama zapewnił, że na cięciach nie ucierpi bezpieczeństwo USA, gdyż rząd zadba o rozwój nowoczesnych rodzajów broni i optymalne dostosowanie armii do wymogów współczesnych konfliktów zbrojnych. Większe nakłady mają być przeznaczone m.in. na maszyny bezzałogowe.
Na zdjęciu bezzałogowy samolot szpiegowski RQ-4 Global Hawk.
Siły specjalne na front
Ponadto szczególny nacisk zostanie położony na rozwój jednostek specjalnych, takich jak Navy SEALs (na zdjęciu), którzy wyeliminowali Osamę bin Ladena. Komandosi mają być jednym z głównych oręży w batalii z terrorystami.
Azja przed Europą
Redukcja liczebności sił zbrojnych USA, ma być szczególnie widoczna w Europie. Barack Obama zapowiedział za to zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej w regionie Azji i Pacyfiku oraz na Bliskim Wschodzie.
Na zdjęciu Ramstein Air Base - największa amerykańska baza lotnicza w Europie.
(wp.pl, PAP/tbe)