Ciało w Tatrach. Nowe informacje TOPR
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe poinformowało o odnalezieniu ciała w niedzielę 6 czerwca w Koziej Dolince. Sprawą zajmuje się zakopiańska prokuratura, która zleciła szczegółowe badania. Nadal nie wiadomo, kim była zmarła osoba.
Przedstawiciele Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego opisali, jak doszło do znalezienia ciała w niedzielę, w Koziej Dolince w Tatrach.
"Przed godz. 12 do TOPR dotarła wiadomość od Straży Parku, że w Koziej Dolince na początku wejścia na Dolny Taras prowadzący w kierunku Filara Staszla natknęli się na części garderoby. Zrobione zdjęcia wskazywały, że mogły one należeć do poszukiwanej od września ubiegłego roku Joanny F. Powiadomiono o tym policję" - napisał Adam Marasek, kronikarz TOPR.
Jak dodał, po godzinie 14:30 przetransportowano śmigłowcem do Koziej Dolinki ratowników i policjantów mających przeprowadzić tam czynności śledcze.
Zobacz także: "Tylko dla zaszczepionych". Spór o przywileje w obostrzeniach
W poniedziałek sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Zakopanem.
Konieczne będzie badanie DNA
Tego dnia informowaliśmy, że Rafał Porębski z zakopiańskiej prokuratury przekazał, iż "istnieją już pierwsze podejrzenia dotyczące tożsamości osób, które mogły zginąć w tym regionie".
- Pewne przypuszczenia dają fragmenty odnalezionej odzieży i plecaka. Najprawdopodobniej będzie zlecone badanie DNA, które zostanie porównane z osobami, które mogą należeć do kręgu rodziny poszukiwanych w Tatrach osób - mówił.
Na wyniki badań zgodności profilu DNA w laboratorium trzeba będzie poczekać do dwóch miesięcy.