Ciało w lesie, to Jacek Jaworek? Prokuratura komentuje
Po tym jak w lesie w gminie Mstów odnaleziono ciało mężczyzny, pojawiły się informacje, że to mogą być zwłoki Jacka Jaworka. Policja od dwóch lat poszukuje mężczyzny oskarżonego o zabójstwo. Sprawę skomentował prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury okręgowej.
Szczątki zostały znalezione przez mężczyznę z dziećmi, którzy w sobotę 14 października poszli na spacer do lasu. Opiekun dzieci natknął się na wystające z ziemi kości.
Ustalono, że zwłoki mężczyzny były zakopane na głębokości około kilkudziesięciu centymetrów i pozostawały w ziemi od kilku do kilkunastu miesięcy - przekazał prokurator Tomasz Ozimek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Czynności dowodowe, które w tej sprawie dotychczas zostały wykonane, nie wskazują, że zwłoki te należą do Jacka Jaworka, poszukiwanego listem gończym za potrójne zabójstwo. We wtorek, w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Katowicach została przeprowadzona sekcja zwłok tego mężczyzny, podczas której pobrano próbki materiału biologicznego w celu przeprowadzenia identyfikacyjnych badań DNA. Po uzyskaniu wyników będziemy mogli kategorycznie odnieść się do kwestii, czy są to, czy nie są zwłoki Jacka Jaworka - dodał rzecznik.
Z jego informacji wynika, że wyników badań genetycznych należy spodziewać się w przyszłym tygodniu.
Zbrodnia w Borowicach
Do potrójnego morderstwa w Borowicach doszło w nocy z 9 na 10 lipca 2021. 52-letni wówczas Jaworek otworzył ogień do swoich bliskich. Pierwszy zginął jego 44-letni brat Janusz, którego sprawca zastrzelił jeszcze przed domem.
Następnie poszukiwany mężczyzna wszedł do domu, w którym próbowała zabarykadować się jego szwagierka. Mężczyzna następnie zabił 44- letnią kobietę i starszego syna pary - 17-letniego Jakuba.
Zbrodnię przeżyło najmłodsze dziecko pary, a Jaworek zniknął.
Źródło: PAP, WP Wiadomości