Ciało dziecka w morzu. Koszmar na greckiej wyspie Syros
W wodach u wybrzeży Ermoupolis, na greckiej wyspie Syros, zauważono ciało dziecka. O koszmarnym odkryciu poinformowała załoga holownika. Zaalarmowane służby ratunkowe próbują odnaleźć zwłoki dziecka.
W czwartkowe popołudnie władze portu na wyspie Syros ogłosiły alarm, kiedy to do służb ratunkowych dotarły informację o tym, że u wybrzeży Grecji, na Morzu Egejskimwidziane było ciało dziecka. Dryfujące zwłoki miała zlokalizować ekipa holownika, która patroluje okoliczne wyspy w poszukiwaniu uchodźców, którzy chcą nielegalnie przedostać się do Europy.
We wskazane miejsce wysłano łódź patrolową oraz zespoły ratownictwa medycznego. Do akcji włączono też wyszkolonych nurków, którzy mają pomóc w poszukiwaniach, ponieważ ekipa holownika szybko straciła z oczu dryfujące ciało dziecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna i dziecko potrąceni na pasach. Koszmarne nagranie z Mazowsza
Według pierwszych informacji, ciało zauważone u wybrzeży Syros, to zapewne dziecko imigrantów, którzy próbowali przez Morze Śródziemne dostać się na greckie wyspy, a stamtąd do Europy kontynentalnej. To dość powszechna praktyka na wielu greckich wyspach. W lutym tego roku, u wybrzeży wyspy Leros doszło do co najmniej dwóch incydentów. Czterech imigrantów zmarło, a kilku zaginęło po tym, jak 5 lutego łódź wywróciła się i zatonęła. W tym samym miesiącu inna łódź przewożąca ponad 40 imigrantów zatonęła po rozbiciu się o skały u wybrzeży Lesbos. Podczas tego zdarzenia utonęło trzech pasażerów.
Wyspa Syros, gdzie w okolicznych wodach zauważono ciało, znajduje się w archipelagu Cyklad i jest oddalona od Aten o dwie i pół godziny drogi promem. Ruch morski, w związku z akcją poszukiwawczą został wstrzymany. Promy zostały zmuszone do zacumowania w porcie lub poza nim i nie mogą pływać do czasu zakończenia poszukiwań.