Chciał zrobić sobie selfie na pociągu. 21‑latek nie żyje
Do ogromnej tragedii doszło w niewielkim mieście w zachodniej Słowacji. 21-letni Erik chciał zrobić sobie selfie na pociągu. Wspiął się na stojący na bocznicy wagon i został porażony prądem o wysokim napięciu. Młody mężczyzna zginął na miejscu.
14.04.2023 | aktual.: 14.04.2023 11:55
Te tragiczne wydarzenia miały miejsce w słowackiej miejscowości Galanta, niedaleko Bratysławy. Jak informuje miejscowy dziennik "Nový Čas", zaledwie 21-letni Erik wspiął się na nieczynny wagon, bo chciał zrobić sobie bardzo nietypowe selfie. Nie przemyślał jednak tego, że tu nad nim, znajduje się sieć trakcyjna, w której płynie prąd o napięciu około 25 000 woltów. 21-latek, gdy tylko stanął na dachu wagonu, został porażony prądem.
Bezpośrednim świadkiem tragedii był jego kolega, który zaalarmował służby ratunkowe. "Na miejsce natychmiast wysłano funkcjonariuszy straży kolejowej i ratowników medycznych, którzy nie byli w stanie pomóc młodemu człowiekowi" - przekazała cytowana przez "Nový Čas" Mária Linkešová, rzeczniczka miejscowej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudno powiedzieć, czy Erik miał świadomość, że grozi mu śmierć, gdy wejdzie na wagon. "Napięcie w sieci trakcyjnej przekracza 25 000 woltów. Wchodzenie na wagony i przebywanie na torze jest zabronione. W najlepszym przypadku grozi to poparzeniem i trwałym kalectwem, a w najgorszym, możemy przypłacić to życiem" - dodała Mária Linkešová.
Do podobnego zdarzenia doszło 1 lipca 2022 roku w Gdańsku Wrzeszczu. Tuż przed północą, niedaleko stacji Zaspa SKM, również 21-letni mężczyzna wszedł na wagon kolejowy, w tym samym celu: chciał zrobić sobie selfie. Jak ustalili gdańscy policjanci, młody człowiek dotknął linii wysokiego napięci i stracił przytomność. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia mógł już tylko stwierdzić zgon.