Sienkiewicz o Ziobrze. "Mam większy szacunek dla zwykłych złodziei"
- Mam większy szacunek dla zwykłych złodziei obrabiających sklepy i kasy niż dla polityków PiS-u - powiedział Bartłomiej Sienkiewicz. Odniósł się także do pobytu Zbigniewa Ziobry w Brukseli, stwierdzając, że były minister "pokazuje, że jest uciekającym złodziejem".
Zbigniew Ziobro w czwartek pojawił się w Brukseli w Europarlamencie . - Podróżuję po Europie, jestem wolnym człowiekiem, a ich ręce nie są w stanie mnie dosięgnąć. Pokazują swoją bezradność i nieskuteczność - mówił w rozmowie z telewizją wPolsce24. Podał również, że to miasto widnieje w adresach, które jego obrońcy przekazali prokuraturze do wiadomości.
W Polsat News europoseł KO, były minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz został zapytany, czy widział się z Ziobrą. Nie, nie widziałem. Minęliśmy się, na szczęście - odparł. Prowadzący dopytywał także o słowa byłego ministra.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
- Ja w tej sprawie nie mam nic do powiedzenia. Bardziej liczę na to, jak sąd interpretuje te zachowania byłego ministra Ziobry - manifestacyjnej buty i lekceważenia państwa polskiego. To jest taki rodzaj właśnie manifestacji i bezkarności: "co mi zrobicie". Bardzo jestem ciekawy, jak na to zareagują także i nasi przeciwnicy z PiS-u, bo właściwie Zbigniew Ziobro jakby pokazuje, że jest uciekającym złodziejem - skomentował Sienkiewicz. Dodał, że to zachowanie "potwierdza co wszyscy widzieliśmy i co będzie głównym przedmiotem rozprawy, na której prędzej czy później trafi".
Według europosła KO, Ziobrze "bardzo zależy na tym, żeby utwierdzić swoją sławę jako człowieka o brudnych rękach, przestępcy, złodzieja, który manifestacyjnie lekceważy swój kraj i prawa tego kraju".
- Mam większy szacunek dla zwykłych złodziei obrabiających sklepy i kasy niż dla polityków PiS-u, ponieważ zwykli złodzieje wiedzą, że są złodziejami i właściwie mówią to wprost, są gotowi ponieść konsekwencje, więc jest to rodzaj biznesu. Natomiast w przypadku złodziei z PiS-u, oni uważają, że nie są złodziejami, tylko są politykami, którzy potrafią sprawnie kraść i unikać odpowiedzialności. Większy szacunek mam dla złodziei niż dla polityków PiS-u.
Czytaj także: Ziobro obciążeniem dla PiS. "To oczywiście nas topi"
- Tego rodzaju opowieści, że sądy nie takie, nie nasi sędziowie będą to rozpatrywać. Co to jest? Człowiek, który siedzi w więzieniu za kradzieże, nie mówi, że sądy były nie jego. Prawdę mówiąc, większy szacunek jemu się należy niż im - podsumował.
Ziobro na celowniku prokuratury
Prokuratura zarzuca Ziobrze kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i nadużywanie stanowiska dla celów przestępczych, m.in. ustawiania konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Zespół śledczy nr 2 skierował do sądu wniosek o trzymiesięczny areszt dla Ziobry. Posiedzenie wyznaczono na 22 grudnia. Sejm uchylił politykowi immunitet i zgodził się na pociągnięcie go do odpowiedzialności. Śledczy zamierzają postawić łącznie 26 zarzutów.
Ziobro wyjechał na Węgry, gdzie przebywa podejrzany w sprawie Funduszu Sprawiedliwości Marcin Romanowski. Europoseł PiS Patryk Jaki przekonywał, że obecność Ziobry na Węgrzech wynika z braku możliwości uczciwego procesu w Polsce i wskazywał na możliwą interwencję Stanów Zjednoczonych w tej sprawie.
Na wniosek Prokuratury Krajowej toczy się postępowanie w sprawie unieważnienia jego paszportu. Jeśli sąd zdecyduje o areszcie tymczasowym, zostanie wydany list gończy. Unieważniono już także paszport dyplomatyczny Ziobry.
Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty rozpoczął proces dotyczący przekazania sprawy Ziobry do Trybunału Stanu, co wymagało zebrania co najmniej 115 podpisów.