"Ci ludzie są chorzy". Trump po komentarzach po szczycie na Alasce
Donald Trump w swoim stylu odpowiedział na krytykę, która na niego spadła po spotkaniu z Władimirem Putinem na Alasce. Prezydent USA stwierdził, że to "chorzy ludzie" zarzucają mu, że popełnił błąd, organizując szczyt na terytorium Stanów Zjednoczonych.
Trump i Putin spotkali się w piątek w bazie sił powietrznych USA na Alasce. Była to pierwsza wizyta rosyjskiego dyktatora w USA od dekady. Ostatni raz był w Nowym Jorku na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w 2015 roku.
W niedzielę wieczorem Trump napisał na swojej platformie Truth, że nieprzychylne media od kilku dni wytykają mu błąd, jakim miało być pozwolenie na to, by Putin wjechał na teren Stanów Zjednoczonych.
"Właściwie on bardzo chętnie odbyłby spotkanie gdziekolwiek indziej niż w USA i fake newsy o tym wiedzą. To był główny punkt sporny! Gdybyśmy zorganizowali szczyt gdzie indziej, media kierowane i kontrolowane przez Demokratów powiedziałyby: co to za straszna rzecz" - stwierdził Trump.
"Ci ludzie są chorzy!" - podsumował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: burdy na Narodowym. Dyplomata nie krył oburzenia
Ofensywa dyplomatyczna po szczycie na Alasce
Po zakończeniu szczytu Trump określił je jako "konstruktywne", ale nie podał konkretnych uzgodnień. Zrelacjonował przebieg szczytu europejskim przywódcom podczas wideokonferencji.
Później europejscy liderzy naradzali się we własnym gronie. Po spotkaniu, w którym wziął udział premier Donald Tusk, ukazało się wspólne oświadczenie sygnowane przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, szefa Rady Europejskiej Antonio Costę i liderów sześciu krajów europejskich, w tym szefa polskiego rządu. "Następnym krokiem muszą być dalsze rozmowy z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego" - przekazano.
Źródło: truthsocial.com/WP Wiadomości