8-latka zniknęła jej z oczu. Zrozpaczona mama wezwała pomoc
Na plaży w Sopocie kobieta zgłosiła zaginięcie swojej córki, ponieważ od kilku minut nie była w stanie jej odnaleźć. Ratownicy z sopockiego WOPR ruszyli do akcji.
Cała sytuacja miała miejsce w sobotę, jednak prezes sopockiego WOPR Maciej Dziubich poinformował o niej w niedzielę.
Zaznaczył, że kiedy ratownicy słyszą taki komunikat, zawsze zadają pytanie, czy była możliwość wejścia dziecka do wody. W tym przypadku nie było takiej możliwości, więc ratownicy zaczęli intensywnie obserwować sopockie plaże z wież oraz quadów w celu odnalezienia dziecka. Ratownicy sprawdzili również 200-metrowy odcinek wody za pomocą drona wraz z jednostką pływającą.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Po około 40 minutach jeden z plażowiczów zauważył dziewczynkę podążającą w kierunku Brzeźna na plaży w Gdańsku Jelitkowie. Tam też udali się ratownicy na quadzie. "Po około 1,5 godzinie poszukiwań nasza jednostka Q4 odnalazła dziewczynkę na wejściu 58 w Gdańsku. Okazało się, że 8-letnia dziewczynka przeszła samodzielnie dystans około 4 km" - zaznaczył Dziubich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aż złapał się za głowę, jak usłyszał cenę jagodzianki. "Mam zapłacić?"
Prezes sopockiego WOPR zaapelował do rodziców, aby pilnowali swoich dzieci na każdym kroku. "Sugerujemy wyposażyć dzieci w opaski z numerem telefonu rodziców, aby ułatwić kontakt w razie potrzeby. Takie opaski można uzyskać za darmo bezpośrednio u naszych ratowników" - zaznaczył.
Czytaj także: