Chorwackie media: nie żyje drugi kierowca polskiego autokaru
Chorwackie media poinformowały o śmierci drugiego kierowcy polskiego autokaru, który rozbił się w Chorwacji. Informację potwierdza regionalna prokuratura w Warażdinie - podały tamtejsze media.
Zmarł drugi kierowca polskiego autokaru, który wypadł z autostrady i rozbił się przy drodze w Chorwacji w sobotę nad ranem - podał w poniedziałek po południu Polsat News, powołując się na chorwackie media.
Informację o śmierci drugiego kierowcy próbowaliśmy potwierdzić w MSZ. Doniesień chorwackich mediów nie chciała komentować konsul RP w Zagrzebiu Dagmara Luković. - Dzisiaj drogą oficjalną poszły informacje do urzędów wojewódzkich. Dajmy im szansę na poinformowanie rodzin przed mediami - stwierdziła.
Katastrofa polskiego autokaru w Chorwacji
Do wypadku doszło na 62. kilometrze autostrady A4 między Jarkiem Bisaškim a Podvorecem w sobotę rano, ok. godz. 5.40. Autokar jechał w kierunku Zagrzebia, a celem było Medjugorie - znany wśród katolików ośrodek maryjny w Bośni i Hercegowinie.
Spośród pasażerów polskiego autokaru trzy osoby przebywają na oddziale intensywnej terapii - poinformował pracujący w placówce lekarz. Do poszkodowanych przychodzą ich krewni oraz księża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mario Malović, lekarz pracujący w szpitalu w Zagrzebiu przekazał mediom nowe informacje o stanie zdrowia poszkodowanych pasażerów.
- Kolejna osoba przeszła kilka minut temu z opieki intensywnej na normalną. Ma złamane żebra i nogę, ale jest w stanie stabilnym. Trzy osoby są nadal na oddziale intensywnej terapii. Jedna z nich ma niski poziom saturacji, ale jest w ogólnie dobrym stanie. Ma także złamane żebra oraz lewą rękę i uraz kręgosłupa. Stan tej osoby jest stabilny, ale potrzebuje stałego dopływu tlenu - poinformował krótko po godz. 12 Mario Malović.
Kontrola w przedsiębiorstwie
Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur poinformował o kontroli w przedsiębiorstwie, do którego należał autokar. W poniedziałek zawiadomienie o zamiarze jej wszczęcia zostało dostarczone do właściciela firmy.
- Będziemy kontrolowali okres ostatniego roku. Przedsiębiorca musi dostarczyć wszystkie niezbędne dokumenty: licencje, uprawnienia, certyfikaty kompetencji zawodowych, ale również dokładne zaświadczenia o uprawnieniach posiadanych przez kierowców, czyli czy kierowcy mają odpowiednie badania lekarskie, psychologiczne, czy przeszli stosowne badania okresowe - wyjaśniał w rozmowie z TVP Info Gajadhur.
- Przedsiębiorca musi również dostarczyć dokumentację związaną z czasem pracy kierowców, dane z tachografów, kart kierowcy czy wykresówki, jeżeli takie tachografy analogowe jeszcze są używane - dodał.
Źródło: Polsat News, TVP Info, Wiadomości WP
Czytaj też: