Na razie nie wiadomo, kto jest oskarżonym w sprawie, bo prokuratura jeszcze nie rozpatrywała doniesienia - poinformował Radio Gdańsk Mirosław Brunke - prokurator rejonowy w Chojnicach. Potwierdzam, że wpłynęło doniesienie o przekazywaniu informacji o osobach zmarłych i o fałszowaniu upoważnień do załatwiania formalności pogrzebowych - mówi Brunke.
Na razie ustalono, że część chojnickiego prosektorium dzierżawi jedna z miejscowych firm pogrzebowych i to podobno ta miała za zgodą lekarzy przejmować ciała zmarłych.
Niestety, ani właściciel zakładu ani nikt z prosektorium nie był w poniedziałek uchwytny. Ważne spotkania mają również dyrektorzy chojnickiego szpitala.
Obecnie sprawdzana jest wiarygodność doniesienia. W sprawie może być przesłuchanych nawet kilkadziesiąt osób. Prokuratura w ciągu miesiąca podejmie decyzję czy przekazać sprawę do sądu. (kar)
