Chłód na linii Warszawa-Berlin?
Niemiecki dziennik "Der Tagesspiegel" ostrzegł, że po jesiennych wyborach w Polsce i Niemczech dobre stosunki między tymi krajami mogą się "dramatycznie" zmienić.
Przedterminowe wybory do Bundestagu wyznaczono na 18 września. Tydzień później do urn pójdą obywatele Polski, by wybrać nowy Sejm. Polacy wybiorą także jesienią nowego prezydenta. Z aktualnych sondaży wynika, że w obu krajach może dojść do zmiany rządu. W Niemczech bardzo prawdopodobne jest utworzenie rządu przez partie chadeckie CDU/CSU i liberalną FDP. W Polsce szanse na zwycięstwo mają partie centroprawicowe.
Według komentatora wydawanej w Berlinie gazety, działania przewodniczącej Niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Eriki Steinbach, szczególnie jej projekt Centrum przeciwko Wypędzeniom w Berlinie, są wodą na młyn "narodowopopulistycznego" (jak go nazywa) prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, który ubiega się o stanowisko prezydenta Polski.
"Pomyślna epoka w niemiecko-polskich stosunkach dobiega końca" - stwierdził "Tagesspiegel", oceniając odchodzącego w tym roku z urzędu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego jako polityka "stale spóźnionego, trochę zbyt bezpośredniego, jednak solidnego i przyjaznego wobec Niemców".
"Niemcy i Polacy spierali się ostatnio często na temat wzajemnych przesądów, zamknięcia przez Niemców rynku pracy dla polskich pracowników, przede wszystkim jednak o podejście do przeszłości" - czytamy.
Rozwaga obu mężów stanu (Kwaśniewskiego i kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera) uchroniła oba kraje przed eskalacją sporu wywołanego przez Steinbach. Komentator przypomniał, że po długich dyskusjach przyjęto wiosną tego roku "salomonowe rozwiązanie" - powołanie europejskiej sieci instytucji zajmujących się dokumentacją i badaniem problematyki wypędzeń.
"Nic i nikt nie może zakłócać w przyszłości stosunków polsko- niemieckich" - powiedział Schroeder na zakończenie spotkania z Kwaśniewskim w poniedziałek we Frankfurcie nad Odrą. Kanclerz nie mogł już bardziej dobitnie wyrazić swych obaw przed skutkami wyborczej jesieni - komentuje "Der Tagesspiegel".
Zdaniem gazety, Schroeder obawia się skutków zwycięstwa w wyborach w Polsce Lecha Kaczyńskiego.
Komentator uważa, że stanowisko Merkel, która w swoim programie wyborczym przywróciła do życia dawno pogrzebane poglądy wypędzonych, jest korzystne dla Kaczyńskiego. "Jak w systemie naczyń połączonych, Kaczyński zdobywa za każdym razem punkty, gdy politycy niemieckiej chadecji mówią o Centrum przeciwko Wypędzeniom w Berlinie" - zauważa dziennik.
Gazeta podkreśla, że Steinbach domaga się obecnie pieniędzy z budżetu na budowę Centrum. Należąca do władz CDU Steinbach wyraziła nadzieję na finansowe wsparcie ze strony nowego rządu.
"Steinbach i Merkel muszą się zdecydować, czy chcą dopomóc populiście w Warszawie (Kaczyńskiemu) w dostaniu się na tron (urząd prezydenta)" - czytamy w konkluzji komentarza w "Tagesspieglu".
Jacek Lepiarz