Sekta zaprzecza jednak, jakoby skazani mieli z nią cokolwiek wspólnego.
Do samospalenia grupy zwolenników Falungong doszło w styczniu tego roku na pekińskim placu Tiananmen. Od poparzeń zmarły wówczas dwie osoby, w tym 12-letnia dziewczynka. Troje innych osób również doznało głębokich ran, ale przeżyły.
Sąd wymierzył karę dożywotniego więzienia 57-letniemu Liu Yunfangowi, który miał głosić hasła obiecujące adeptom sekty osiągnięcie stanu nirwany(oczyszczenia) poprzez spalenie się w ogniu.(mp)