Organizacja armii
Chiny mogą się poszczycić największą armią świata. Ponad 2,3 mln obywateli nosi żołnierski mundur, a łącznie z oddziałami paramilitarnymi liczba ludzi pod bronią przekracza trzy miliony.
"The Week" podkreśla jednak nie najlepszą organizację. 1,25 mln żołnierzy sił lądowych jest zgrupowanych w 18 korpusach, a każdy z nich ma od trzech do pięciu dywizji zmechanizowanych. Problem w tym, że tylko jedna z dywizji w tych korpusach jest wyposażona w czołgi. Co więcej, wojska lądowe są praktycznie niezdolne do działań poza granicami Chin i w potencjalnym konflikcie byłyby wykorzystywane przede wszystkim do ochrony granic.
Do działań międzynarodowych przeznaczone byłyby w pierwszej kolejności trzy dywizje lotnictwa, dwie flotylle i trzy eskadry marynarki wojennej. Prawdziwa wartość bojowa na morzach właśnie rodzi się na naszych oczach. Od tego roku Chiny mogą się pochwalić trzema okrętami podwodnymi klasy Jin, które są wyposażone w pociski z głowicami nuklearnymi. Budowa tzw. triady nuklearnej (atak z powietrza, lądu i morza) zajęła Chinom pół wieku.
Na zdjęciu: żołnierze różnych formacji na placu Tiananmen w Pekinie.