Chcieli zniszczyć zasieki na granicy. Sąd zdecydował ws. aresztu dla aktywistów
We wtorek prokuratura złożyła wniosek o areszt dla trzynastu osób, które usiłowały zniszczyć ogrodzenie na polsko-białoruskiej granicy. Po kilku godzinach sąd zdecydował, że nie ma podstaw, by aresztować grupę aktywistów. Nie wiadomo jeszcze, czy prokuratura złoży zażalenie.
31.08.2021 21:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sprawą trzynastu aktywistów zajmował się Sąd Rejonowy w Sokółce. Rozprawa rozpoczęła się we wtorek po godz. 16, jednak bardzo szybko posiedzenie zamknięto. Jak podała "Gazeta Wyborcza", sędzia uznał, że nie zachodzi potrzeba zastosowania aresztu tymczasowego.
Co więcej, wobec grupy zatrzymanej przez policję na polsko-białoruskiej granicy, sąd nie nałożył też żadnych innych środków zapobiegawczych.
Śledczy składający wniosek o areszt twierdzili, że aktywiści mogą mataczyć, a także próbować się ukrywać. Sąd uznał jednak, że obawa ta jest nieuzasadniona. Za wystarczający w sprawie uznano też zebrany materiał dowodowy.
Teraz prokuratura ma siedem dni na złożenie zażalenia na postanowienia sądu.
Zobacz też: Najnowszy sondaż WP. Liderem PiS. Ekspert: efekt Tuska mija
Uchodźcy na granicy. Co o wpuszczaniu migrantów sądzą Polacy? Nowy sondaż
O kwestię wpuszczenia uchodźców koczujących na granicy z Białorusią zapytano Polaków w najnowszym sondażu przeprowadzonym przez IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej". 23 proc. badanych jest zdania, że Polska powinna wpuścić ich natychmiast na swoje terytorium i rozpocząć procedury azylowe.
Wyniki badania wskazują jednocześnie, że niemal 70 proc. respondentów chciałoby złagodzenia stanowiska rządu: całkowicie lub chociaż w zakresie pomocy humanitarnej.
"Warto wskazać, że ponad połowa kobiet opowiada się za tym ostatnim rozwiązaniem. Natomiast wśród tych, którzy zajmują stanowisko najtwardsze, zgodne z polityką rządu, przeważają mężczyźni - 34 proc., taką postawę popiera natomiast 26 proc. kobiet" - podkreślono.
Źródło: Gazeta Wyborcza; Rzeczpospolita