"Chciał popływać". Strażnicy miejscy wyłowili turystę z Wisły
Strażnicy miejscy podczas patrolu rzecznego zauważyli niecodzienną sytuację. Na wysokości Saskiej Kępy w Warszawie, w rzece Wisła pływał człowiek. Pomimo niskiej temperatury wody, wynoszącej zaledwie 8 stopni Celsjusza, mężczyzna zdecydował się na kąpiel. Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania.
20.03.2024 13:06
Po wyłowieniu mężczyzny z wody okazało się, że jest on turystą z Hongkongu. - Wyjaśnił, że jest turystą i chciał po prostu popływać, ale trochę przeliczył się z siłami. Nie wiedział też, że w Wiśle obowiązuje zakaz kąpieli i że wypłynął na szlak żeglowny - relacjonowali strażnicy miejscy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo że mężczyzna okazał się być doświadczonym pływakiem, nie przewidział siły nurtu rzeki. Został on zepchnięty daleko od miejsca, gdzie zostawił swoje ubranie. Dodatkowo, nie zauważył zbliżającego się gradobicia. Mimo to mężczyzna był w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej, choć narzekał na zimno.
Strażnicy okryli pływaka kocem termicznym. Apelują o ostrożność
Strażnicy miejscy zareagowali natychmiast, okrywając go kocem termicznym. Następnie przetransportowali go łodzią na plażę przy płycie Desantu, po drugiej stronie Wisły, gdzie pozostawił swoje rzeczy. Po pouczeniu przez strażników o obowiązujących zasadach i ubraniu się mężczyzna zabezpieczony kocem termicznym został zwolniony.
Ta sytuacja pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa podczas korzystania z naturalnych akwenów, nawet jeśli jest się doświadczonym pływakiem.
Strażnicy miejscy nieustannie patrolują rzekę, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim korzystającym z niej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Koszmar na Śląsku. Kobieta oskarżona o zabicie męża