Chciał pogrążyć sąsiada. Sam trafił do aresztu
Do nietypowego zatrzymanie doszło na Pomorzu. 58-latek zawiadomił policję o przestępstwie, które miał popełnić jego sąsiad. Okazało się jednak, że mężczyzna może pozostać na wolności. W przeciwieństwie do 58-latka, który złożył donos.
Do zdarzenia doszło w Starogardzie Gdańskim. 58-letni mężczyzna zatrzymał przejeżdżający radiowóz, a następnie przekazał policjantom, że jego sąsiad jest poszukiwany za złamanie prawa.
Funkcjonariusze potraktowali zgłoszenie poważnie i sprawdzili w policyjnej bazie dane przekazane przez 58-latka. Mężczyzna nie był jednak świadomy, że policjanci sprawdzą również jego personalia.
Okazało się, że rzekomy przestępca nie figuruje w policyjnej kartotece. Poszukiwany jest za to 58-latek, który sam zatrzymał policjantów. Mężczyzna dopuścił się oszustw za które został skazany na karę trzech miesięcy pozbawienia wolności. Do więzienia się jednak nie zgłosił.
Policjanci zatrzymali 58-latka i odwieźli go do zakładu karnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: wyjątkowe odkrycie w Lubuskiem. Masowy grób z artefaktami
Wypchnął żonę z balkonu. Artur K. usłyszał zarzuty
Do aresztu trafił też Artur K., któremu Prokuratura Rejonowa w Giżycku postawiła zarzut usiłowania zabójstwa. Mężczyzna zadał żonie szereg ciosów nożem, a następnie wyrzucił ją z balkonu mieszkania na trzecim piętrze.
Ofiara trafiła do szpitala. Jej stan jest ciężki.
- Czynności związane z Arturem K. zostały już podjęte, a kolejne są w trakcie realizacji. Ze względu na dobro prowadzonego postępowania, na razie nie możemy udzielić więcej informacji na ten temat - przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
Przeczytaj też:
Źródło: polsatnews.pl/WP Wiadomości