Chcą uniknąć mobilizacji. Młodzi Rosjanie podpalają komisje wojskowe
Z doniesień regionalnych i niezależnych rosyjskich mediów wynika, że od początku inwazji na Ukrainę, w Rosji podpalono pięć biur werbunkowych. Zatrzymani podpalacze mówili, że chcieli nie tylko zaprotestować przeciwko agresji militarnej, ale przede wszystkim uniknąć poboru.
22.04.2022 | aktual.: 22.04.2022 21:01
Ostatnie podpalenie miało miejsce w poniedziałek 18 kwietnia w regionie położonej niedaleko Moskwy Mordowii. Jak podał portal informacyjny "7x7", koktajle Mołotowa zniszczyły kilka komputerów i bazę danych poborowych w osadzie Zubowa Poljana. Na skutek ataku "akcja rekrutacyjna w lokalnych jednostkach administracyjnych została wstrzymana", poinformował portal iStories.
Z kolei w marcu br. w obwodach woroneskim, swierdłowskim i iwanowskim lokalni mieszkańcy zniszczyli — również koktajlami Mołotowa — biura poboru do wojska. Młodzi Rosjanie szybko zostali zatrzymani, a podczas przesłuchać powiedzieli, że chcieli zakłócić akcję rekrutacyjną w ramach "protestu przeciwko inwazji na Ukrainę".
Propaganda jednak nieskuteczna? Młodzi Rosjanie nie chcą do wojska
W lutym, raptem cztery dni po wkroczeniu wojsk rosyjskich na Ukrainę, 21-latek podpalił biuro rekrutacyjne w mieście Łuchowice w obwodzie moskiewskim. Młody mężczyzna powiedział wprost, że chciał zniszczyć archiwa, aby zapobiec mobilizacji.
W sieci pojawiło się nagranie mające pokazywać podpalenie jednego z wojskowych budynków. Zatrzymanym zostały postawione poważne zarzuty karne od uszkodzenia mienia po usiłowanie zabójstwa i terroryzm.
Władze rosyjskie zaostrzyły restrykcje wobec protestów antywojennych m.in. poprzez nowo uchwalone przepisy uznające za przestępstwo rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o działaniach wojska.
Rosyjskie wojsko przeprowadza dwa pobory - wiosną i jesienią - kiedy to rekrutuje mężczyzn w wieku od 18 do 27 lat, którzy mają odbyć roczną służbę w siłach zbrojnych. Tylko w kwietniu Rosja ogłosiła wiosenny pobór do wojska, planując, że do 15 lipca br. zgłosi się 134 tys. 500 mężczyzn.
Czytaj także:
Źródło: "The Moscow Times"