Chcą "ukrócenia politycznej działalności" o. Tadeusza Rydzyka. Opiekun rodziny Radia Maryja: to skandal
Atak kontra atak. Jak informowaliśmy, petycja ws. "ukrócenia politycznej działalności" Tadeusza Rydzyka została wysłana papieżowi Franciszkowi. W piątek dotarła do Watykanu. O. Jacek Cydzik, jeden z opiekunów duchowych rodziny Radia Maryja ocenił, że zarzuty pojawiające się w dokumencie są "całkowicie wyssane z palca". Przytoczył przy tym kontrowersje z przeszłości Thomasa Lukaszuka, który petycję wysłał papieżowi.
O petycji przeciwko o. Tadeuszowi Rydzykowi pisaliśmy w Wirtualnej Polsce kilkukrotnie. Kilka dni temu została wysłana do papieża Franciszka i - jak dowiedzieliśmy się w piątek - już trafiła do Watykanu. Autorami petycji są Adam N. i Witek M., a wysłał ją były kanadyjski polityk, Thomas Lukaszuk.
Jego działania przeciwko o. Rydzykowi spotkały się z reakcją. Na spotkaniu rodziny Radia Maryja w Kanadzie o. Jacek Cydzik, miejscowy opiekun duchowy rodziny Radia Maryja, został spytany o zarzuty "jakoby radio szerzyło nienawiść i ojciec dyrektor tego rodzaju rzeczy robił". - Są to jakieś sprawy całkowicie wyssane z palca - skomentował o. Cydzik. Nagranie z tej rozmowy opublikował portal goniec.net - gazety polskiej społeczności w Kanadzie.
O. Cydzik stwierdził też, że "to się wszystko rozgrywa tylko w Polsce", a w kanadyjskich mediach nie istnieje. Ocenił, że Radio Maryja w Kanadzie nie spotyka się z żadnymi utrudnieniami w związku z petycją. - Jesteśmy wielokulturowi, gościnni, szanujący rozdział Kościoła od państwa, inne narodowości i wiary - powiedział.
Petycja ws. o. Tadeusza Rydzyka. Atak kontra atak
Zaatakował również Lukaszuka. Przytoczył sprawę sprzed lat, kiedy Lukaszuk podczas wakacji w Polsce za rozmowy przez służbowy telefon nabił rachunek bliski 20 tys. dolarów. Wówczas Lukaszuk tłumaczył, że nie wiedział, iż ma wyłączony roaming, a wykonywał połączenia związane ze swoją pracą. Wykazano mu też, że w latach 2007-11 kilkukrotnie zabierał na pokład służbowego samolotu swoją córkę. Kiedy sprawa wyszła na jaw, zapłacił za zabranie córki na pokład.
- Taki ktoś z Edmonton nie może teraz używać swoich dawnych wpływów, by dyktować warunki. To byłaby jakaś paranoja, to państwo stałoby się republiką tekturową, którą zarządza jakiś szemrany pan spod ciemnej gwiazdy według swojego uznania - dodał o. Cydzik.
- To skandal. Spróbujemy zareagować na te sprawy, by to się więcej nie powtarzało - podsumował.
Lukaszuk: brak merytorycznych argumentów
- Radio Maryja atakuje - mówi WP Thomas Lukaszuk. - Przykre, że dosłownie zmyślają opowieści, aby podważyć moją reputacje. Ksiądz udzielający wywiadu albo nie zna języka angielskiego i się nie doczytał faktów, albo po prostu łże. Najwyraźniej czują się zagrożeni - dodał były kanadyjski polityk.
- Niestety, ataki księdza mijają się z faktami albo dlatego, że brakuje mu zdolności do prawidłowego zapoznania się z moją historią zawodową i społeczną, z której jestem bardzo dumny, albo dlatego, że nie ma żadnych ważnych argumentów do zaoferowania. Kapłani, jako liderzy wspólnoty, powinni trzymać się wyższych standardów. Najwyraźniej Radio Maryja i kapłan nie mają merytorycznych argumentów, aby zakwestionować moje stwierdzenie, że promują ksenofobię i podział między ludźmi. Zamiast tego wolą kłamać - ocenił Lukaszuk.
Stwierdził też, że nie jest zaskoczony takim postępowaniem. - To często robią ludzie, gdy są skonfrontowani z niewygodnymi faktami. Atakują oskarżyciela, a nie oskarżenia. Ja im to wybaczam i będę się koncentrował nad ich działaniami, a nie nad nimi - podsumował.
Petycja ws. o. Tadeusza Rydzyka już dotarła do Watykanu
"Zwracamy się z prośbą o ukrócenie działalności politycznej redemptorysty Tadeusza Rydzyka i przywrócenie charakteru religijnego jego radiu oraz telewizji" - czytamy w petycji, która powstała w 2017 roku.
Po zebraniu oczekiwanych 100 tys. sygnatur petycja trafiła do Thomasa Lukaszuka, byłego kanadyjskiego polityka polskiego pochodzenia, który zasłynął w Polsce z krytyki redemptorysty. Autorzy apelu Adam N. i Witek M. obawiali się, że ten złożony w polskiej kurii nigdy nie trafi w ręce papieża Franciszka. Poprosili więc o pomoc mieszkańca Kanady, by złożył petycję na ręce kanadyjskiej kurii z prośbą o przekazanie jej papieżowi. Kuria otrzymała petycję pod koniec grudnia. - Mam nadzieję, że kuria rozpatrzy tę sprawę - mówi WP Thomas Lukaszuk.
Jak przekazał WP, petycja została przez niego przesłana dalej, bezpośrednio na ręce papieża Franciszka. Kopię dostał też abp Luigi Bonazzi, nuncjusz apostolski w Kanadzie. Lukaszuk do petycji dołączył także swój list oraz list autorów petycji. Wszystko w dwóch wersjach językowych - angielskiej i hiszpańskiej.
Cała petycja jest dostępna TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl