Moskwa się boi. Uderzenie doprowadziłoby do paraliżu
Pracownicy rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zostali poinstruowani, aby przejść na "wzmocniony reżim służbowy". Cały sprzęt gaśniczy musi być gotowy do pracy, a ratownicy mają zakaz brania urlopów. Prawdziwy popłoch ma miejsce w pobliżu moskiewskiej rafinerii ropy naftowej.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Jak podaje kanał Baza, wzmocnienie reżimu potrwa do 9 września. Wśród działań znalazły się: przeniesienie pracowników na trzyzmianowy grafik, delegowanie wartowników, wprowadzenie rezerwowych zmian i wyposażenia.
Kluczowa rafineria dla stolicy Rosji
"Cały sprzęt musi być gotowy do pracy: zabrania się parkowania sprzętu pożarniczego, znajdującego się w załogach bojowych i rezerwie, poza remizą" - czytamy.
Co godzinę pracownicy ministerstwa mają za zadanie sprawdzać piwnice, pomieszczenia gospodarcze czy nawet moskitiery okienne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kanał Baza opublikował także nagranie, na którym widać chaos panujący w pobliżu moskiewskiej rafinerii ropy naftowej. Na filmie widać dziesiątki węży strażackich, które ciągną się kilometrami, oraz układających je pracowników.
Moskiewska Rafineria Nafty to przedsiębiorstwo rafinacji ropy naftowej należące do koncernu naftowego Gazprom Nieft z siedzibą w Moskwie. Szacunkowa wydajność rafinerii w pierwszych latach wynosiła 155 tys. ton benzyny rocznie, a głównym surowcem do jej produkcji był wówczas olej opałowy ze złóż w Baku.
Dostarcza paliwo do lotnisk
Łączny udział Rafinerii Moskiewskiej w stołecznym rynku paliw wynosi 35 proc. Zakład pokrywa 40 proc. zapotrzebowania Moskwy na benzynę i 50 proc. na olej napędowy oraz jest głównym dostawcą paliwa dla stołecznych lotnisk. Co trzeci samochód w Moskwie zasilany jest paliwem z Moskiewskiej Rafinerii. Co druga ulica w stolicy jest budowana i naprawiana przy użyciu bitumu w Rafinerii Moskiewskiej.
To także jeden z największych podatników wśród moskiewskich przedsiębiorstw. Około 80 proc. wytwarzanych produktów sprzedawanych jest w Moskwie i obwodzie moskiewskim, 10-15 proc. jest eksportowane, 5-10 proc. wysyłane jest do innych regionów Rosji i krajów sąsiednich.
Rosyjskie rafinerie na celowniku Kijowa
Uderzenie w Moskiewską Rafinerię Nafty doprowadziłoby do paraliżu. Tylko w tym tygodniu Kijów skutecznie uderzył w rafinerię w Omsku, feralny skład paliw należący do Agencji Rezerw Rządu Federalnego Rosji (Rosrezerv) "Atlas" w rejonie kamieńskim obwodu rostowskiego oraz rafinerię Rosrezerv "Zenit" w obwodzie kirowskim w Rosji.
Od 18 sierpnia trwa pożar w magazynie ropy naftowej w Proletarsku w obwodzie rostowskim, który rozpoczął się po ataku dronów.
Jak podała w środę stacja BBC, od początku roku wojska ukraińskie zaatakowały co najmniej 64 razy rafinerie ropy i inną infrastrukturę energetyczną w Rosji oraz na terenach okupowanych na Krymie i w obwodzie ługańskim. W ostatnich tygodniach drony najczęściej atakowały obiekty w południowo-zachodniej Rosji.