"Putina nikt nie obwini". Kradzież w Rosji, o której mówi cały kraj
Ceny żywności w Rosji dramatycznie rosną. Tylko w ciągu ostatniego roku masło podrożało o 30 proc. Bank centralny podniósł w zeszłym miesiącu stopy procentowe do 21 proc. - najwyższego poziomu od ponad 20 lat. Prawdziwą sensacją w Rosji stało się z pozoru zwyczajne włamanie do sklepu spożywczego, skąd skradziono... 20 kg masła.
25.11.2024 | aktual.: 25.11.2024 09:46
W mieście Jekaterynburg miało miejsce włamanie, które przyciągnęło uwagę mediów na całym świecie. W niewielkim sklepie spożywczym Dairy Place zarejestrowano na monitoringu dwóch włamywaczy. Jeden z nich opróżnił kasę, podczas gdy drugi skierował się prosto do lodówki, skąd zabrał 20 kg masła.
Masło w Rosji "jak złoto"
Właściciel sklepu skomentował na Telegramie, że ten napad pokazuje, iż masło jest teraz "jak złoto". CNBC informuje, że Dairy Place nie jest jedyną ofiarą takich kradzieży – ostatnio w Rosji doszło do serii podobnych incydentów, co zmusiło niektóre sklepy do zabezpieczania masła w specjalnych kontenerach.
Standardowa kostka masła kosztuje obecnie około 200 rubli, czyli niemal osiem zł. Warto podkreślić, że płaca minimalna w Rosji wynosi obecnie 19 242 ruble (ok. 767 zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według danych rosyjskiego urzędu statystycznego Rosstat, ceny masła wzrosły o 30 proc. od grudnia ubiegłego roku. Kradzieże tak podstawowego produktu zwróciły uwagę na gwałtowny wzrost cen w Rosji.
Stanisław, mieszkaniec Moskwy, w rozmowie z CNBC przyznał: - Koszt podstawowych artykułów spożywczych rośnie od trzech lat. Jest coraz gorzej z dnia na dzień, zwłaszcza w tym roku. Według niego, ceny niektórych produktów są wyższe o 40 proc.
Wpływ wojny na gospodarkę i społeczeństwo
Roczna stopa inflacji w Rosji wyniosła w październiku 8,5 proc., znacznie powyżej celu banku centralnego, który wynosi 4 proc. W odpowiedzi na to, w ubiegłym miesiącu bank podniósł stopy procentowe do 21 proc. – najwyższego poziomu od ponad 20 lat, a kolejna podwyżka spodziewana jest w grudniu.
Rosnące ceny żywności są szczególnie odczuwalne przez konsumentów. Produkty mleczne, olej słonecznikowy czy warzywa, zwłaszcza ziemniaki, których ceny wzrosły o 74 proc. od grudnia ubiegłego roku, stają się coraz droższe. Anton Barbashin, rosyjski analityk polityczny i dyrektor redakcyjny czasopisma "Riddle", w rozmowie z CNBC zaznaczył, że "dosłownie połowa wszystkich Rosjan wydaje większość swoich zarobków na żywność".
Reakcja władz i nastroje społeczne
Inflacja w Rosji, a także w całej Europie, została spotęgowana przez trwającą wojnę w Ukrainie. Wzrost kosztów żywności wynika z niedoborów podaży i siły roboczej, wyższych kosztów płac, sankcji oraz zwiększonych kosztów produkcji.
Rosyjski dyktator Władimir Putin - odpowiedzialny za kryzys cenowy - zaprzeczył, jakoby Rosja "wymieniała masło na broń". Kilka dni temu agencja TASS cytowała jego słowa podczas sesji plenarnej Klubu Wałdaj: - Chciałbym podkreślić, że wszystkie wcześniej ogłoszone plany rozwoju i osiągnięcia strategicznych celów oraz wszystkie zobowiązania socjalne państwa wobec ludności są realizowane w pełnym zakresie.
Otwarte krytykowanie wojny jest jednak ryzykowne dla zwykłych obywateli. Jakiekolwiek "dyskredytowanie" armii może być karane do pięciu lat więzienia. Stanisław przyznał, że nie prowadzi zbyt wielu rozmów z innymi ludźmi, ponieważ "niebezpiecznie jest mówić prawdę w Rosji".
Nagrania przedstawiające włamania do rosyjskich sklepów. W obu przypadkach skradziono masło:
Prognozy na przyszłość
Mimo że wielu Rosjan łączy wojnę z inflacją, propaganda państwowa sprawia, że nie widać masowego niezadowolenia z rządu czy prezydenta w związku z uporczywą inflacją.
Anton Barbashin twierdzi, że to zawsze było "wielkim osiągnięciem Kremla, by oddzielić kwestie polityki Putina od indywidualnych trudności Rosjan". Dodaje jednak, że wraz z pogarszaniem się sytuacji ekonomicznej może wzrosnąć liczba osób, które będą chciały zakończenia wojny.
Jednocześnie Kreml obarcza winą za problemy ekonomiczne działania Zachodu i sankcje, oferując Rosjanom łatwy cel do obwiniania. - Nie powinniśmy też zapominać, że Kreml obarcza za problemy gospodarcze Rosji działania Zachodu i sankcje, oferując Rosjanom łatwy cel do obwiniania - podsumowuje Barbashin.
"Ceny rosyjskiej żywności szybują w górę — ale nikt nie śmie obwiniać Putina i wojny" - podsumowuje CNBC.
Rekordowy budżet na obronność
W czwartek Duma Państwowa przyjęła budżet z rekordowymi wydatkami na obronę. W 2025 r. wysokość wydatków na obronę przewidziano na poziomie 13,5 bln rubli (127 mld euro), co oznacza wzrost o 30 proc. w porównaniu z bieżącym rokiem. Suma ta stanowi 6,31 proc. PKB Rosji.
W kolejnym roku wydatki na obronę mają wynieść 12,8 bln rubli (120 mld euro), a w 2027 r. - 13,1 bln (123 mld euro). Łącznie na obronę i bezpieczeństwo narodowe Rosja zamierza przeznaczyć w latach 2025-27 co najmniej 40 proc. budżetu.