Radziecka broń na wyczerpaniu. To skłoni Putina do negocjacji?

Pod koniec 2025 roku rosyjskie zasoby militarne z czasów ZSRR mają się wyczerpać, co może skłonić Władimira Putina do rozważenia negocjacji już na początku roku. Niemniej jednak, prezydent Rosji ma kontynuować agresję militarną w Ukrainie, zwłaszcza jeśli rozmowy będą napotykać przeszkody - pisze Peter Pomerantsev na łamach "Guardiana" .

Radziecka broń na wyczerpaniu. To skłoni Putina do negocjacji?
Radziecka broń na wyczerpaniu. To skłoni Putina do negocjacji?
Źródło zdjęć: © Getty Images,
Kamila Gurgul

25.11.2024 02:06

"Putinowi zabraknie krytycznego sprzętu wojskowego z czasów radzieckich pod koniec 2025 r.; więc może rozpocząć negocjacje na początku przyszłego roku, ale będzie walczył aż do ich końca, zwiększając ataki na ludność cywilną, gdy negocjacje nie pójdą po jego myśli" - czytamy.

Autor artykułu przypomniał, że choć Putin czuje, iż odnosi sukcesy na polu bitwy, presja na rosyjską gospodarkę jest coraz większa. "Ceny żywności rosną co miesiąc o 9 proc., a stopy procentowe utrzymują się na poziomie ponad 20 proc." - zwrócił uwagę.

Analizując konsekwencje wyborów prezydenckich w USA, Pomerantsev stwierdził, że "w Trumpa otoczeniu są ludzie, którzy mogliby zgodzić się na zdemilitaryzowanie Ukrainy i pozostawienie kraju pod polityczną kontrolą Kremla". "Byliby temu tym bardziej chętni, gdyby Rosja zerwała stosunki wojskowe z Chinami" - ocenił.

"Jednak czy Moskwa zdecydowałaby się na taki krok na rzecz lepszych relacji z nieobliczalnymi USA? Nawet poświęcenie kontaktów z Teheranem może być dla Putina kiepskim rozwiązaniem" - podkreślił Pomerantsev.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Europa może wywrzeć wpływ na Trumpa?

Autor nie pominął kwestii, że choć Trump zamierza namawiać Rosję i Ukrainę do dialogu, Unia Europejska i Wielka Brytania mogą przedstawić własne propozycje. "Jeśli środki rosyjskie w Europie zostaną przejęte, Trump nie będzie musiał finansować Ukrainy, a my, jako Europa, sami dostarczymy Kijowowi broń" - napisał ekspert "Guardiana".

Ponadto, Pomerantsev wskazał, iż Europa posiada narzędzia umożliwiające utrzymanie Stanów Zjednoczonych w proukraińskim sojuszu nawet pod rządami Trumpa. "To my (UE i Wielka Brytania) możemy przedstawić USA zachęty handlowe, zwiększyć wydatki na NATO, wywierać większą presję na Iran, wysłać siły pokojowe na Ukrainę, czy zapewnić Waszyngtonowi pomoc w nadchodzących potyczkach gospodarczych z Chinami" - zauważył autor.

Peter Pomerantsev, brytyjski dziennikarz urodzony w ZSRR, jest znany przede wszystkim dzięki swojej książce "Jądro dziwności".

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainiewładimir putinrosja
Wybrane dla Ciebie