Centrum Wiesenthala: Estonia na cenzurowanym
Szef izraelskiej filii Centrum Wiesenthala - Efraim
Zuroff oskarżył w środę władze Estonii o zaniechanie ścigania
zbrodniarzy wojennych. Przebywający w Tallinie Zuroff
powiedział, że w Holocauście uczestniczyło co najmniej
1200 Estończyków.
22.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W wywiadzie dla wpływowej gazety Eesti Paevaleht Zuroff przypomniał, że jako ochotnicy pełnili oni służbę w oddziałach SS i w podporządkowanej hitlerowcom policji bezpieczeństwa. Działali także w nacjonalistycznej organizacji paramilitarnej.
Efraim Zuroff dodał, że w obozach na terenie kraju zginęli prawie wszyscy estońscy Żydzi, którzy nie uciekli wcześniej do Związku Radzieckiego, a także ci, których masowo zwożono z Litwy, Łotwy, Czechosłowacji i innych państw. Podkreślił, że danymi o zbrodniach na narodzie żydowskim dysponuje nie tylko Centrum Wiesenthala, ale także specjalna komisja, której przewodzi prezydent Estonii.
Zuroff wyraził oburzenie, że mimo to ani jeden Estończyk nie został dotychczas oskarżony o mordowanie Żydów. Zarzucił także estońskim władzom fałszowanie dziejów II wojny światowej. Zwrócił uwagę, że w estońskich podręcznikach szkolnych nie wspomina się o rodzimym Holocauście.
Szef izraelskiej filii Centrum Wiesenthala zapowiedział, że światowe organizacje żydowskie uczynią wszystko, by przywrócić sprawiedliwość i prawdę historyczną.(mon)