Centrala PiS zrekonstruuje rząd Morawieckiego. Ruszyła giełda nazwisk
To nie Kancelaria Premiera, a kierownictwo PiS zdecyduje o zmianach w rządzie Mateusza Morawieckiego - wynika z ustaleń Wirtualnej Polski. Ministrem finansów może zostać obecny minister rozwoju i technologii Piotr Nowak, nowy ulubieniec prezesa Jarosława Kaczyńskiego. W grze jest także Henryk Kowalczyk, obecny minister rolnictwa. - W każdym wariancie straci premier i jego ludzie - mówią nam politycy PiS.
Mateusz Morawiecki nie będzie miał większego wpływu na zmiany personalne w rządzie. Jak wynika z naszych rozmów, to centrala PiS przy Nowogrodzkiej zdecydowała, że posypią się dymisje za klapę we wprowadzaniu w życie tzw. Polskiego Ładu. Zapowiedział to wprost Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla PAP.
Odpowiedzialność mają ponieść ludzie związani z premierem. Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, stanowiska mogą stracić wiceministrowie finansów Jan Sarnowski i Piotr Patkowski (choć za tym drugim murem stoi szef rządu).
Odejść może także były współpracownik Platformy Obywatelskiej, obecnie bliski Morawieckiemu szef Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak, na którego - jak słyszymy - sypią się donosy na Nowogrodzką, a który miał duży wpływ na kształt Polskiego Ładu.
Jak podało RMF FM - co potwierdziliśmy w kilku źródłach - prawdopodobna jest dymisja ministra finansów Tadeusza Kościńskiego.
Kto go zastąpi? Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń, może to być obecny minister rozwoju Piotr Nowak, bardzo ceniony przez Jarosława Kaczyńskiego. O takim scenariuszu pisała również Interia.
Nazwiska dyktuje PiS
Nowak traktowany jest jako wewnętrzny konkurent Morawieckiego. Ludzie z okolic KPRM przekonują jednak, że o żadnej rywalizacji nie ma dziś mowy.
Niektórzy twierdzą zaś, że stery resortu może przejąć... sam Mateusz Morawiecki. Decyzje w tej sprawie mamy poznać już na początku przyszłego tygodnia. Na poniedziałek zaplanowane jest zebranie kierownictwa PiS.
Współpracownicy premiera wolą, żeby w Ministerstwie Finansów był ktoś podległy Morawieckiemu. Wiele wskazuje jednak, że tak nie będzie - nazwiska przyszłych ministrów i wiceministrów podyktuje partyjna centrala.
W kuluarach krąży nazwisko wicepremiera Henryka Kowalczyka - obecnego ministra rolnictwa. To m.in. on wymieniany jest jako kandydat na ministra finansów (ludzie z KPRM drwią jednak z jego medialnych wpadek i nie dają mu większych szans).
Z rządu ma odejść także minister zdrowia Adam Niedzielski. - Na razie jednak nie ma chętnych na następcę - słyszymy w PiS.
Radio ZET informuje również o możliwym awansie na ministra finansów Artura Sobonia. Nie jest to jednak brany pod uwagę wariant - twierdzą ludzie z rządu.
- Niezależnie od tego, jak skończy się ta układanka, w każdym wariancie straci premier i jego ludzie. To oni są odpowiedzialni za Polski Ład - mówią nieoficjalnie politycy PiS.
Słabnie otoczenie premiera
W rządzie mogą zwiększyć się wpływy Jacka Sasina, który niedawno został szefem Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Wicepremier i minister aktywów państwowych ma dziś duży wpływ na roszady w spółkach Skarbu Państwa, niekorzystne dla ludzi związanych z premierem Morawieckim.
Stanowisko pełnomocnika zarządu Legii Warszawa (wskutek presji ze strony miejskich radnych Koalicji Obywatelskiej) stracił jeden z najbliższych współpracowników Mateusza Morawieckiego, Mariusz Chłopik. Wcześniej Chłopik - wskutek działań Sasina i za akceptacją Kaczyńskiego - stracił funkcję dyrektorską w banku PKO BP.
Swojej pozycji po tzw. aferze mailowej nie odbuduje też szef KPRM Michał Dworczyk, którego następcą - jak pisała gazeta.pl - może zostać bliski współpracownik Kaczyńskiego Zbigniew Hoffman.
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl