Celny cios w armię Putina. Precyzyjny atak

Śledź też wydarzenia w Ukrainie w naszej RELACJI NA ŻYWO

Uderzenia w rosyjskie obiekty na tymczasowo okupowanym Krymie zbiegają się z kontrofensywą sił zbrojnych Ukrainy w obwodzie chersońskim - poinformował Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Analizując ataki na rosyjskie obiekty na Krymie, ISW pisze o "serii wybuchów w rosyjskim magazynie amunicji i podstacji transformatorowej okolicach miasta Dżankoje oraz na lotnisku wojskowym pod Symferopolem"

Analitycy sugerują, że ataki na pozycje rosyjskie na Krymie i wokół niego są prawdopodobnie częścią konsekwentnej kontrofensywy Ukrainy mającej na celu odzyskanie kontroli nad zachodnim brzegiem Dniepru.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rosyjskie linie zaopatrzeniowe z Krymu bezpośrednio wspierają wojska rosyjskie na terytorium Ukrainy, w tym w zachodniej części obwodu chersońskiego" - zauważyli eksperci Instytutu.

Podkreślili, że ataki na obiekty logistyczne na Krymie, który jest suwerennym terytorium Ukrainy, nie narusza zobowiązań Kijowa wobec zachodnich partnerów dotyczących użycia broni dostarczanej przez Zachód.

"Celowanie przez Ukrainę w rosyjskie lądowe linie komunikacyjne, zaplecze i wsparcie na Krymie jest zgodne z ukraińskimi akcjami kontrofensywnymi, skierowanymi w mosty na rzece Dniepr i rosyjskie elementy wsparcia tylnego w okupowanym regionie Chersoniu" - stwierdził ISW.

Z kolei według źródeł Kanału 24 w ukraińskich służbach specjalnych w wyniku precyzyjnego ostrzału stanowiska dowodzenia armii rosyjskiej w Makiejewce w obwodzie donieckim zginęło co najmniej 15 wysokich rangą wojskowych.

"Zginęli tam dowódcy wielu jednostek i oficerowie rosyjskiej FSB" - podaje ukraińska redakcja.

Czytaj też: Baza na Krymie po serii eksplozji. Są zdjęcia satelitarne