Celiński do filmowców: będzie dobrze
Po roku bardzo ciężkich cięć finansowych,
rok 2003 ma być pierwszym momentem odbicia - mówił w sobotę do
filmowców minister kultury Andrzej Celiński. W Warszawie odbył się
nadzwyczajny zjazd Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
13.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Odnosząc się do stwierdzenia, że polska produkcja filmowa zatrzymała się, Celiński zaznaczył, że nie jest w stanie niczego zrobić, żeby w tym roku realia budżetowe zmienić. Możemy jednak bardzo wiele zrobić, żeby wykorzystać ten stan rzeczy dla regulacji prawnych - dodał.
Filmowcy uznali, że nadzieją na poprawę sytuacji jest m.in. ogłoszony 6 kwietnia w Warszawie projekt ministra Celińskiego "Szansa dla kultury", obejmujący m.in. regulacje prawne.
Minister podkreślił, że projekt był konsultowany z ministrem finansów, oraz że w zasadzie został zaakceptowany przez opozycję - problemem jest więc jedynie wydolność parlamentu.
Dodał, że trudnością z jaką boryka się rząd, jest konieczność jednoczesnej pracy nad przyszłorocznym budżetem dostosowanym zarówno do istniejącej sytuacji prawnej, jak i do sytuacji projektowanej.
Pełne oprzyrządowanie prawne - jak zapowiedział minister - powinno powstać do 1 stycznia 2003 roku.
Co do planowanego powołania Instytutu Filmowego, Celiński zapowiedział, że projekt ten może zostać zrealizowany na mocy zarządzenia ministra kultury. Może to nastąpić w ciągu najbliższych miesięcy. Warunkiem - jak powiedział Celiński - jest skompletowanie obsady Instytutu, która nie będzie przypadkowa.
Minister dodał, że tegoroczny budżet na filmy w resorcie kultury zostanie podzielony po połowie, czyli po około 3 mln zł, na zobowiązanie ministerialne z ubiegłego roku oraz na nowe projekty.
Zwrócił także uwagę, że pieniędzy na reanimowanie produkcji filmowej nie należy szukać wyłącznie w budżecie. Poważnym źródłem finansowania musi być rynek - powiedział. Zaznaczył, że projektowane regulacje prawne są uzależnione od tego, co rynek polski jest w stanie wytrzymać. Będą więc poprzedzone symulacjami finansowymi.
Jako bardzo poważny określił minister projekt ustawy o kinematografii, który Stowarzyszenie Filmowców Polskich złożyło w resorcie kultury.
Jak mówił podczas zjazdu prezes Stowarzyszenia Jacek Bromski, projekt zakłada przede wszystkim powołanie Państwowego Instytutu Filmowego, który miałby status państwowej osoby prawnej. Wśród zaproponowanych do rozważenia i wyselekcjonowania możliwych źródeł finansowania instytutu filmowcy wymienili te, które zostały wypróbowane jak dotąd w Europie.
Są to m.in. nałożenie ustawowego obowiązku na nadawców telewizyjnych wspierania produkcji filmowej i audiowizualnej, ulgi podatkowe, odpisy z loterii państwowej, wpływy z biletów kinowych.
Nadzwyczajny zjazd Stowarzyszenia Filmowców Polskich zwołano wobec trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się polska kinematografia. Sygnały dotyczące dalszych losów polskiej twórczości filmowej są coraz bardziej alarmujące. Dotyczy to nie tylko perspektyw rozwoju tej dziedziny sztuki, ale w ogóle jej dalszego istnienia - napisał w wydanym z okazji zjazdu numerze specjalnym biuletynu SFP Jacek Bromski. (and)