Carla Bruni: małżeństwo z Sarkozym przygodą i radością
Carla Bruni wyszła za mąż za prezydenta Francji, bo "po prostu szaleje na jego punkcie", a
małżeństwo z nim jest dla niej przygodą i źródłem radości.
02.08.2008 | aktual.: 03.08.2008 01:24
Bruni-Sarkozy te i inne wynurzenia czyniła w wyemitowanym w piątek wieczorem w amerykańskiej sieci ABC wywiadzie prowadzonym przez znaną dziennikarkę Barbarę Walters.
To była miłość od pierwszego wejrzenia - powiedziała Carla Bruni.
Powiedziała, że Nicolas Sarkozy "opiekuje się nią", co jest dla niej "całkowicie nowym doświadczeniem". Utrzymuje, że chciałaby mieć więcej dzieci (Sarkozy ma trzech synów z poprzednich dwóch małżeństw, a Bruni - jednego), zapewniła, że nie jest w ciąży.
Na pytanie, czy potwierdziły się jej oczekiwania związane z zamążpójściem, Bruni odpowiedziała, że "okazało się ono lepsze niż sądziła".
Myślałam, że małżeństwo to coś bardzo spokojnego, bardzo zwykłego i bardzo mieszczańskiego. A teraz wcale już nie sądzę, że jest takie. Zwłaszcza z Nicolasem - powiedziała żona prezydenta.
Czy wycofuje się zatem Pani z twierdzenia, że monogamia jest nudna?- spytała Walters nawiązując do dawnej wypowiedzi Bruni.
Całkowicie - odpowiedziała Bruni, której Walters nie oszczędziła też pytań o liczbę kochanków. Na co usłyszała, że Bruni nigdy kochanków nie liczyła.