Capstrzyk w 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej
Na pl. Piłsudskiego w Warszawie trwa capstrzyk z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.
Wśród gości honorowych są też m.in.: marszałek senatu Bogdan Borusewicz, wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak oraz kombatanci i generalicja.
Po odegraniu hymnu i wciągnięciu flagi państwowej na maszt rozpoczęło się widowisko artystyczne pt. "1939-1945. Wspominamy". Było ono podzielone na siedem części, z których każda zakończyła się złożeniem na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza białej i czerwonej róży przez delegację przedstawicieli różnych pokoleń. Na koniec widowiska oddany został hołd wszystkim uczestnikom zakończonych 70 lat temu walk. Następnie na pl. Piłsudskiego weszli żołnierze z flagami państw NATO.
Przed uroczystością odbył się pokaz musztry paradnej w wykonaniu orkiestry wojskowej z Radomia oraz koncert Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego. Całość zakończy także koncert, tym razem w wykonaniu Orkiestry Reprezentacyjnej WP.
Prezydent Bronisław Komorowski przypomniał, że obchody 70. rocznicy zakończenia wojny zaczęły się na Westerplatte.
- Zaprosiłem przedstawicieli wielu krajów Unii Europejskiej, przewodniczących największych organizacji świata - powiedział Komorowski. - Byliśmy tam razem, aby zaznaczyć wspólną pamięć. Nie tylko o chwili zakończenia wojny, ale i o źródłach konfliktu, źródłach wojennego nieszczęścia. Byliśmy tam po to, aby sobie nawzajem opowiedzieć, jak nasze narody pamiętają i przeżywają pamięć o II wojnie światowej - zaznaczył prezydent.
Jak dodał, "najważniejszym pytaniem, jakie sobie zadawali, było to, jakie wnioski wyciągnął z tej strasznej lekcji świat, jakie wnioski wyciągnęła Europa, jakie wyciągnęły nasze narody".
Komorowski podkreślił, że światu zachodniemu przypadł w udziale lepszy los po wojnie. - Chwila zakończenia strasznej wojny była jednocześnie momentem wyciągnięcia dobrych wniosków ze strasznej lekcji historii. Dlatego świat Zachodu w odpowiedzi na doświadczenia wojenne, na doświadczenie straszliwych zniszczeń, zbrodni odpowiedział integracją europejską. Nie było Europy - była wojna. Ta prosta prawda przemawia i do nas dzisiaj - mówił prezydent.
- 70 lat to już prawie trzy pokolenia, a jednak pamięć tamtych strasznych dni tkwi w naszych sercach, w naszych umysłach - powiedział Komorowski. Podkreślił, że Polacy nie mogli w pełni korzystać z owoców odzyskanej wolności. - Przez sam fakt znalezienia się po złej stronie zapadającej w Europie żelaznej kurtyny. Dla Polaków doświadczenie II wojny światowej jest szczególnie żywe. Jest szczególnie bolesne, ale i szczególnie ważne dla oczytania wyzwań przyszłości, a nie tylko zrozumienia przeszłości - zaznaczył.
Uroczystość złożenia wieńców przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się również w piątek przed południem. Przez cały dzień na pl. Piłsudskiego i w jego okolicach stały obok siebie egzemplarze historycznego i współczesnego uzbrojenia i sprzętu - czołgi, transportery opancerzone, artyleria i lżejsze pojazdy. Zainteresowani mogli także zobaczyć przykłady wyposażenia i uzbrojenia żołnierzy piechoty, saperów, marynarzy i łącznościowców.
W piątek po raz pierwszy obchodzony jest Narodowy Dzień Zwycięstwa. Ustawę w sprawie jego ustanowienia (jednocześnie znoszącą Święto Zwycięstwa i Wolności 9 maja) prezydent Komorowski podpisał w czwartek. Tego dnia została ona też opublikowana w Dzienniku Ustaw.