Cała prawda o koalicji? "Są jak małżeństwo w separacji"

Kłopotek przyznał, że ostanie tygodnie nie były szczęśliwe dla układu rządzącego. - Rząd zanotował kilka wpadek. Może dlatego, że przestał jakby słuchać tego, co na dole - zastanawiał się. - Myślę, że ostatnie wpadki powinny nauczyć rządzących większego wyczulenia na to, co ludzie mówią, czego ludzie oczekują, a przede wszystkim - nauczyć pokory - stwierdził Kłopotek.

Pytany o atmosferę w koalicji rządowej stwierdził, że zdarzają się "ciche dni". - Nieraz wygląda to troszeczkę jak małżeństwo w separacji. Tusk i Pawlak rzadko ze sobą rozmawiają. I dlatego ja poddaję to krytyce, bo uważam, że jeżeli tworzy się koalicję, należy szukać kompromisów, wspólnych rozwiązań, wychodzić z nimi później przed opinię publiczną wspólnie, razem. A nie: każdy sobie rzepkę skrobie. A tak to trochę teraz wygląda - przyznał poseł.

Kłopotek zapewnił jednak, dwa prezydia klubów postanowiły częściej się ze sobą spotykać, rozmawiać i ustalać pewne rzeczy. - By nie było tego rozjeżdżania się - tłumaczył.

Zdaniem polityka, zdarzają się sytuacje, w których premier liczy na poparcie innych partii politycznych. - Ale to by było niedobre, gdyby zbyt często liczył i zbyt często otrzymywał takie poparcie, bo wówczas powinniśmy się wspólnie zastanowić, czy jeszcze jest koalicja, czy już tej koalicji tak naprawdę nie ma - zaznaczył Kłopotek.

Czytaj także: Tysiące listów do Tuska - co w nich jest?