Cała prawda o Jedwabnem we wrześniu?
Pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej chce zakończyć śledztwo w sprawie zbrodni w Jedwabnem jesienią - poinformował szef Głównej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Witold Kulesza. IPN bada wartość dowodową nowych dokumentów.
_ Chcemy zakończyć śledztwo jesienią i przedstawić jego wyniki w ''białej księdze''. Przesłuchaliśmy 40 świadków, wciąż zgłaszają się nowi, pojawiają się też nowe dokumenty, których przydatność dowodową aktualnie badamy_ - powiedział w czwartek prof. Kulesza po spotkaniu z władzami niemieckiej Centrali Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych z Ludwigsburga.
Niedawno w mediach pojawiły się informacje, że proboszcz Jedwabnego, ks. Edward Orłowski dysponuje dokumentami z Archiwum Państwowego, które wskazują na Niemców, jako na sprawców zbrodni. Kulesza pytany o dokumenty będące rzekomo w posiadaniu ks. Orłowskiego stwierdził, że prowadzący śledztwo prokurator IPN Radosław Ignatiew zwrócił się do proboszcza o przekazanie mu tych dokumentów.
_ Wczoraj prokurator dostał odpowiedź, że dokumenty te i wiedza o nich zostały księdzu przekazana w czasie spowiedzi i dlatego nie można przesłuchać go w tej sprawie jako świadka. Ks. Orłowski zadeklarował prokuratorowi, że poprosi swego powiernika o zgodę na ujawnienie IPN-owi tajemnicy spowiedzi. Dopiero wtedy będziemy mogli stwierdzić, czy dokumenty te to dla nas coś nowego, czy też znaliśmy je wcześniej_ - oświadczył Kulesza. (reb)