Były zakonnik Wojciech G. skazany. "Kościół solidnie mierzy się z pedofilią"
Zakończyła się głośna sprawa byłego polskiego duchownego, zakonnika, który dopuścił się wielu czynów pedofilskich w Polsce i na Dominikanie. Wojciech G. trafi za kraty na siedem lat. Kilka dni temu z kolei swój finał znalazł inny proces. W tym wypadku doszło do precedensu: po raz pierwszy instytucja kościelna wzięła na siebie odpowiedzialność materialną za czyny księdza pedofila. Czy można mówić o przełomie w polskim Kościele w podejściu do problemu pedofilii? Czy głoszona przez Episkopat zasada "zero tolerancji" to nie tylko pusta deklaracja? - Można sobie zadawać pytanie, czy odpowiednie procedury nie zostały wypracowane zbyt późno, ale wydaje mi się, że Kościół solidnie mierzy się z tym problemem - mówi w rozmowie z WP Tomasz Królak, zastępca redaktora naczelnego Katolickiej Agencji Informacyjnej.
25.03.2015 | aktual.: 25.03.2015 21:21
Sąd w Wołominie skazał w środę na siedem lat więzienia byłego księdza Wojciecha G., który dopuścił się szeregu czynów pedofilskich na Dominikanie, gdzie przebywał jako zakonnik w latach 2009-2013, oraz w Polsce. Taki wyrok zaproponował sam skazany, dobrowolnie poddając się karze. Prokuratura przystała na tę propozycję, a sąd ją zaakceptował.
W ubiegły piątek z kolei zakończyła się sprawa Marcina K., który w dzieciństwie był molestowany przez byłego dziś księdza Zbigniewa R. Wycofał on w całości pozew przeciwko Kościołowi, w zamian Kościół zapłaci za terapię psychologiczną poszkodowanego. Z nieoficjalnych informacji reportera TOK FM wynika, że może chodzić o 150 tys. zł. To precedens.
Tomasz Królak, zastępca redaktora naczelnego Katolickiej Agencji Informacyjnej, wskazuje, że stanowisko Kościoła w Polsce w sprawie pedofilii jest jednoznaczne, co potwierdzają słowa abp. Wojciecha Polaka Prymasa Polski: "Problem pedofilii trzeba jasno i zdecydowanie napiętnować. Zero tolerancji dla pedofilii, zero tolerancji dla pedofilii w Kościele". Przypomina o ważnych inicjatywach podjętych przez Kościół, np. przyjętych przez Episkopat wytycznych, które nakazują księdza pedofila zawiesić w czynnościach duszpasterskich lub odsunąć od pracy z dziećmi i młodzieżą. To wszystko, jak mówi, konsekwencja linii, jaką przedstawiał między innymi Jan Paweł II mówiąc, że pedofilia to przestępstwo i odrażający grzech, a kontynuował ją Benedykt XVI, a teraz czyni to papież Franciszek. Dowodzi tego powołanie przez niego Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, która ma zajmować się sprawami pedofilii w Kościele.
Jak mówi rozmówca WP, Kościół intensywnie zmienia politykę w sprawie pedofilii. - Wierzę, że precyzyjne i restrykcyjne zasady profilaktyki dotyczące zachowań pedofilskich w Kościele, które są obecnie wdrażane, zredukują do minimum ryzyko wystąpienia tego rodzaju czynów w jego obrębie - wyraża nadzieję Królak. Dodaje, że "jedna czarna owca bruka cały stan kapłański": - Każdy taki przypadek negatywnie wpływa na wizerunek całego duchowieństwa, a media również mocno pracują nad tym, by ze wszystkich księży zrobić pedofili.
Królak przyznaje jednocześnie, że fakt, że Wojciech G. był księdzem ułatwił mu praktykowanie swoich skłonności, ale uważa, że wyrok będzie przestrogą dla "tych wszystkich, którzy chcieliby wykorzystywać stan kapłański, by uprawiać ten proceder".
Zgadza się, że czyny pedofilskie dokonywane przez przedstawicieli Kościoła najbardziej bulwersują opinię publiczną, bo powinni być oni poza wszelkim podejrzeniem. Wskazuje jednocześnie, że problem pedofilii dotyczy także innych środowisk. - Nawet jeden przypadek skrzywdzonego dziecka to za dużo. Jeśli jednak chcemy naprawdę chronić najmłodszych, powinniśmy objąć działaniami profilaktycznymi także wszystkie inne grupy społeczne, które dotyka ta potworna plaga. Zwłaszcza, że doniesienia medialne wskazują, że ten proceder kwitnie, działa pedofilskie lobby - mówi.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska