Jest na siebie zły. "Lech Kaczyński miał rację"
Były przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schaeuble przyznał, że jest zły na siebie za to, że nie dostrzegł wcześniej zagrożenia, jakie stwarza Rosja. - Nie chcieliśmy tego widzieć - powiedział gazecie "Handelsblatt".
18.11.2022 | aktual.: 18.11.2022 15:27
Zapytany przez dziennikarzy, czy jest zły na siebie, chadek powiedział w wywiadzie opublikowanym w czwartek na portalu gazety: "Oczywiście. Nie chcieliśmy tego widzieć. To dotyczy wszystkich".
"Nie posłuchałem Lecha Kaczyńskiego"
- Mogłem przyjrzeć się temu, co Rosja robiła w Czeczenii. Albo posłuchać ówczesnego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. W przemówieniu po inwazji Rosji na Gruzję ostrzegał: najpierw Gruzja, potem Ukraina, potem Mołdawia, potem kraje bałtyckie, a potem Polska. Miał rację - przyznał były szef Bundestagu.
Wśród "wielkich niemieckich kanclerzy" polityk CDU wymienił Konrada Adenauera, Willy'ego Brandta i Helmuta Kohla, ale nie Angelę Merkel. Zapytany, czy stworzona przez niego lista jest kompletna, odpowiedział: - Na razie jest zamknięta.
- Czy pani Merkel zostanie zaliczona do grona wielkich kanclerzy, jest chyba za wcześnie, by rozstrzygać to jednoznacznie. Znamienne jest jednak to, że nawet teraz w odniesieniu do Rosji nie jest ona w stanie powiedzieć, że popełniliśmy błędy - stwierdził Wolfgang Schaeuble.
Czytaj też: