"Nie żałuję". Merkel mówi o Rosji
Była kanclerz Niemiec Angela Merkel tłumaczyła działania swojego rządu rządu w kwestii kupowania dużych ilości gazu ziemnego z Rosji. Zapewniła, że nie żałuje podjętych w tamtym czasie decyzji. Gdy Merkel opuszczała urząd pod koniec 2021 roku, Rosja była głównym dostawcą gazu w Niemczech.
13.10.2022 | aktual.: 14.10.2022 00:44
Merkel wyjaśniła, że za jej rządów Niemcy musiały zdywersyfikować swoje źródła energii, odchodząc od energetyki jądrowej i węglowej, a gaz "miał być potrzebny w okresie przejściowym".
Była szefowa niemieckiego rządu wypowiedziała się w Lizbonie, gdzie później ogłoszony ma zostać laureat tegorocznej Nagrody Gulbenkiana dla Ludzkości. Merkel jest przewodniczącą jury.
- Z perspektywy tamtego czasu bardzo racjonalne i zrozumiałe było pozyskiwanie gazu rurociągami, w tym z Rosji, który jest tańszy niż LNG (skroplony gaz ziemny) z innych krajów – powiedziała Merkel. Jak podkreśliła, "nawet w czasie zimnej wojny Rosja była niezawodnym dostawcą energii".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za czasów rządu Merkel uruchomiono Nord Stream 1 i zbudowano Nord Stream 2
Merkel stała na czele niemieckiego rządu przez 16 lat, do grudnia 2021 roku. Za jej rządów uruchomiono gazociąg Nord Stream 1, doprowadzający gaz bezpośrednio z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.
To również jej rząd poparł budowę równoległego gazociągu Nord Stream 2, pomimo silnego sprzeciwu ze strony krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz Stanów Zjednoczonych; nigdy nie został on uruchomiony, ponieważ obecny kanclerz Olaf Scholz wstrzymał proces jego certyfikacji na krótko przed inwazją Rosji na Ukrainę w lutym – przypomina Reuters.
- Ten brutalny atak Rosji spowodował zmianę, punkt zwrotny. Obecny rząd oczywiście musi sobie z tym poradzić, i to właśnie robi – powiedziała Merkel w Lizbonie.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Zobacz także
Niemcy chcą zmniejszyć uzależnienie od rosyjskiego gazu
Od czasu rosyjskiej inwazji Niemcy starają się zmniejszyć zależność od rosyjskiego gazu, a Rosja w czerwcu częściowo odcięła Niemcom dostawy gazu za pośrednictwem Nord Stream 1. Całkowite wstrzymaniu dostaw przez rosyjski Gazprom nastąpiło pod koniec sierpnia.
W czwartek była kanclerz potwierdziła także, że za słuszną uważa decyzję swojego rządu z 2011 roku o wycofywaniu się Niemiec z energetyki jądrowej. Zgodnie z tym planem trzy ostatnie czynne elektrownie atomowe w kraju powinny zostać zamknięte do końca bieżącego roku.
Merkel nie chciała komentować trwającej od tygodni, burzliwej debaty w koalicyjnym rządzie Scholza na temat tego, czy i ewentualnie na jak długo niemieckie elektrownie atomowe powinny pozostać aktywne w obliczu obecnego kryzysu energetycznego.