PolskaByły radny PiS znęcał się nad żoną. Karolina Piasecka po wyroku: czuję ulgę

Były radny PiS znęcał się nad żoną. Karolina Piasecka po wyroku: czuję ulgę

- Mam nadzieję, że już nigdy nie będę zmuszona do kontaktu z nim i zapomnę o swojej przeszłości - powiedziała w rozmowie z WP Karolina Piasecka. Sąd wydał wyrok ws. znęcającego się nad nią męża, byłego radnego PiS Rafała P. Mężczyzna usłyszał karę bezwzględnego więzienia.

Były radny PiS znęcał się nad żoną. Karolina Piasecka po wyroku: czuję ulgę
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski
Magdalena Nałęcz-Marczyk

- Cieszę się z wyroku i z zakazu zbliżania. Cieszę się, że to jest kara bezwzględnego więzienia - powiedziała Karolina Piasecka.

Śledczy udowodnili, że kobieta była maltretowana przez swojego męża, byłego radnego PiS z Bydgoszczy Rafała P. W rozmowie z WP Piasecka przyznała, że po ogłoszenia wyroku "czuje ulgę".

- To dobrze, że sąd prawidłowo ocenił wagę tego, co przeszłam. Mam nadzieję na spokojne przyszłe życie - stwierdziła.

Były radny PiS Rafał P. usłyszał nieprawomocny wyrok

Rafał P. usłyszał we wtorek wyrok 2 lat bezwzględnego więzienia. Ma również zakaz zbliżania się do kobiety przez 5 lat. Musi jej też zapłacić 75 tys. zł nawiązki.

Piasecka zaznaczyła, że miała nadzieję na nakazanie przez sąd Rafałowi P. przejścia terapii antyprzemocowej. - Tak aby już nigdy nikogo więcej nie skrzywdził - dodała. Ale tej prośby nie uwzględniono.

Mimo to kobieta ma nadzieje, że okres więzienia "zresocjalizuje" Rafała P. i pozwoli mu zmienić swoje "błędne postępowanie".

Po ogłoszeniu wyroku Rafał P. nie próbował porozmawiać z żoną. - Mam nadzieję, że już nigdy nie będę zmuszona do kontaktu z nim i zapomnę o swojej przeszłości - stwierdziła.

Rafał P. do żony: nie zasługujesz na nic

"Nie zasługujesz na nic. Rzygam tobą. Pierd... cię" - to fragmenty z nagrań, które odtworzył podczas pierwszej rozprawy bydgoski sąd.

Rafał P. miał przez lata maltretować kobietę psychicznie i fizycznie. Dochodziło do tego również na oczach ich dzieci.

- Ona gra, kłamie prosto w oczy (...). To wszystko wyreżyserowany stek kłamstw - bronił się mężczyzna. Zaprzeczał zarzutom i twierdził, że doszło do prowokacji, podczas których "nie był sobą".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (176)