Były poseł PSL znów ma kłopoty. Andrzej P. oskarżony
Kiedyś zasłynął z bełkotliwego wywiadu przed Sejmem, teraz Andrzej P. usłyszał zarzuty prokuratorskie. Chodzi o podejmowanie bezprawnych działań w związku z inwestycjami na terenie gminy Połaniec. Oprócz niego oskarżony został również burmistrz miasta.
O finale śledztwa poinformowała Prokuratura Krajowa w specjalnym komunikacie. Spółka z Warszawy, zarządzana przez Dariusza M., miała przejąć gminne nieruchomości w Połańcu, by włączyć je do Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice S.A. Wiązało się to z znacznymi profitami finansowymi.
Oskarżonych zostało sześć osób. Wśród nich jest burmistrz Połańca Jacek T. oraz były prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach Andrzej P, który w przeszłości był również posłem PSL.
Jak ustalili śledczy, w latach 2013 – 2014 Andrzej P., w rozmowach z przedsiębiorcą z Warszawy, powoływał się na swoje kontakty w urzędzie, a przede wszystkim u burmistrza Połańca. Były polityk PSL załatwił korzystne rozstrzygnięcia dla Dariusza M. w przetargu na oddanie w użytkowanie wieczyste nieruchomości gminy Połaniec.
Co więcej, były poseł pośredniczył również w uzyskaniu przez firmę oskarżonego Dariusza M. dofinansowania budowy farm fotowoltaicznych ze środków finansowych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Robił to wszystko w zamian za obietnicę osiągnięcia korzyści majątkowych.
Przeszłość Andrzeja P.
Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego zasłynął w mediach po tym, jak został przyłapany przed Sejmem w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Zachowanie posła zarejestrowały kamery TVN24 w 2010 roku.
Odpowiadając na pytania dziennikarza, Andrzej P. bełkotał. Co więcej, gdy chwiejnym krokiem kierował się w stronę hotelu poselskiego, po drodze napotkał stojący samochód i wsiadł do środka. Po chwili okazało się, że pojazd nie jest własnością posła, a kierowca nie znał polityka i bardzo jasno dał Andrzejowi P. do zrozumienia, żeby wysiadł.
Ówczesny szef klubu PSL Stanisław Żelichowski zawiesił polityka w prawach członka klubu. - Złamał wszelkie standardy obowiązujące w klubie, jestem zszokowany - mówił przewodniczący.
W 2012 Andrzej P. został prezesem zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. W tym samym roku poseł PiS Tomasz Kaczmarek upublicznił nagranie rozmowy, w której Andrzej P. jego zdaniem instruował lokalnych przedsiębiorców, jak omijać przepisy ustawy uzdrowiskowej oraz zawiązać zmowę cenową
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl