Były poseł PiS musi stawić się w sądzie. Biegli zbadali Tomasza G.
Opinie lekarzy jest jednoznaczna: były poseł PiS i Solidarnej Polski z Wielkopolski może uczestniczyć w swoim procesie ws. wyłudzeń kredytów. Tomasz G. nie przychodził do sądu, zasłaniając się chorobą.
Tomasz G. przestał stawiać się na rozprawach we wrześniu 2018 r., przedstawiając zwolnienia lekarskie. Sąd zdecydował o przeprowadzeniu dodatkowych badań przez biegłych sądowych, bo były poseł PiS nie zgadzał się na kontynuowanie procesu podczas swojej nieobecności.
- Z opinii Zakładu Medycyny Sądowej wynika, że jego stan zdrowia jest na tyle dobry, że może uczestniczyć w rozprawach - mówi portalowi gloswielkopolski.pl Katarzyna Podolak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Sprawa dotyczy lat 90. ub. w., kiedy Tomasz G. nie był jeszcze politykiem. Śledczy oskarżyli go o wyłudzanie kredytów w rodzinnych sklepach meblowych. Stało się to dopiero w 2015 r, kiedy G. nie dostał się do Sejmu z komitetu Korwin. Wcześniej był posłem i chronił go immunitet.
W procesie przesłuchano już część świadków. Prokuratura chce przyspieszyć postępowanie i zawnioskowała o odczytanie zeznań, które pozostali świadkowie złożyli podczas śledztwa. Sąd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.
Zarzuty ws. pieniędzy z Kancelarii Sejmu
Nie są to jedyne kłopoty byłego parlamentarzysty z prawem. W innej sprawie Tomasz G. usłyszał m.in. zarzut wyłudzenia ponad 400 tys. złotych z Kancelarii Sejmu. Zdaniem prokuratury Tomasz G. nie rozliczył pieniędzy na prowadzenie biura poselskiego w poprzedniej kadencji.
Były polityk usłyszał też zarzut płatnej protekcji, bo w zamian za pomoc w rozwiązaniu problemów z finansowaniem biura oferował znajomym darmowe studia. Były poseł PiS i Solidarnej Polski nie przyznał się do zarzutów. Mężczyźnie grozi kara nawet 10 lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Macierewicz o mowie nienawiści na pogrzebie Jana Olszewskiego