Sławomir N. zatrzymany. Wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak: "uważam go za uczciwą osobę"
Wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak odniósł się w programie "Tłit" do zatrzymania byłego ministra PO Sławomira N. - Wszyscy widzieli, że jest w Warszawie, w Polsce, z pewnością współpracowałby, jeśli jest potrzeba wyjaśnienia jakiejś sprawy. Na Ukrainie cieszy się dobrą opinią jako ten, który uporządkował budowę dróg. Nie ma tu rutyny i normalnego działania, jest chęć uderzenia w osobę, która nie wprost, ale jednak dość blisko kojarzy się z opozycją - powiedział. Siemoniak zapewnił, że uważa go za "uczciwą osobę". - Uważam go za niewinnego, podobnie jak ministra Łukasza Szumowskiego, dopóki sąd ich nie skaże - uznał. Więcej w materiale wideo.
Nie chodzi o działalność pana Sław… Rozwiń
Transkrypcja:
Nie chodzi o działalność pana Sławomira N. w rządzie, w czasach rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, tylko jego działalności na Ukrainie.
Bo warto przypomnieć, że on pełnił funkcję szefa Państwowej Służby Dróg Samochodowych Ukrainy.
I w związku właśnie z tą działalnością te zarzuty miały zostać postawione. I żeby dookreślić jeszcze te informacje, to nie tylko on został zatrzymany, nie tylko Sławomir N., ale także Dariusz Z, były dowódca Grom.
Ale panie redaktorze, nawet na pasku u państwa jest napisane były minister transportu, więc Sławomir N. - będę używał już takiego sformułowania okropnego - z tym się kojarzy.
I jest jako ważny polityk w poprzednich rządach zatrzymywany. No, warto podkreślić, że on doradzał, Sławomir N. doradzał sztabowi Rafała Trzaskowskiego, z czym Sławomir N. się nie krył.
No tak. I wszyscy widzieli, że jest w Warszawie, jest w Polsce. Był bardzo aktywny. I z pewnością współpracowałby jeżeli potrzeba wyjaśnienia jakiś spraw.
Na Ukrainie cieszy się dobrą opinią, jako ten, który uporządkował budowę dróg na Ukrainie, więc wydaje mi się, że nie ma tutaj rutyny, ani normalnego działania.
Jest chęć uderzenia w osobę, która nie wprost, ale jednak dość blisko kojarzy się z opozycją.
To współgra z tym, co wczoraj mówił prezes Kaczyński - odnawianie polskości po raz kolejny. To za chwilę o to zapytam, panie ministrze. Tylko jeszcze zostając przy tej sprawie.
Inaczej zapytam. Czy pan ma pełne zaufanie do Sławomira N.?
Nie chcę się wypowiadać. Nie wiem w ogóle, o co chodzi. Uważam go za uczciwą osobę, pracowaliśmy w jednym rządzie.
A poza tym jest zasada, że mamy domniemanie niewinności. Uważam go za niewinnego, tak jak nie wiem, ministra Szumowskiego uważam za niewinnego, dopóki sąd ich nie skaże.
Nie zaczął się świat wczoraj i takich sytuacji gdzie w świetle jupiterów, znaczy czy bardzo medialnie się kogoś zatrzymuje, a czasem nawet aresztuje, a potem się okazuje, że z tych zarzutów niewiele zostaje, mieliśmy bardzo dużo.
Jestem ostrożny tutaj w takich sytuacjach i nie mam najmniejszych podstaw uważać, że tutaj cokolwiek jest na rzeczy - zobaczymy.
Będzie sąd, będą tutaj normalne procedury.