Były szef dyplomacji broni kanclerz Niemiec. "Ręka Merkel jest dla nas bardzo korzystna"
Były szef MSZ w rządzie Prawa i Sprawiedliwości Jacek Czaputowicz skomentował ostatnie wydarzenia w związku z kryzysem migracyjnym przy granicy polsko-białoruskiej. Jego zdaniem rozmowa, jaką odbyła kanclerz Niemiec Angela Merkel z Aleksandrem Łukaszenką, była również w interesie Polski.
Z białoruskim dyktatorem Merkel rozmawiała w ostatnim czasie dwukrotnie. W trakcie rozmowy omówiono szereg problemów dotyczących sytuacji migrantów koczujących przy granicy polsko-białoruskiej, a także białorusko-litewskiej i białorusko-łotewskiej. Dyskutowano też na temat możliwych sposobów rozwiązania problemu migracyjnego oraz tego, jak nie dopuścić do eskalacji sytuacji na granicy.
Oburzenia rozmowami Merkel-Łukaszenka nie kryli politycy PiS i polski prezydent. - Powiedziałem prezydentowi Niemiec, że Polska nie uzna żadnych ustaleń ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, które zostaną podjęte ponad naszymi głowami - powiedział Andrzej Duda.
- Rozpoczynając rozmowę z Łukaszenką, kanclerz Merkel zaakceptowała grę białoruskiego dyktatora - mówił z kolei były szef MSZ, europoseł PiS Witold Waszczykowski.
Zobacz też: rozmowy już w przyszłym tygodniu. "Polska może liczyć na pieniądze"
"Ręka Merkel" korzystna dla Polski
Odmiennego zdania jest następca Waszczykowskiego w fotelu szefa spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Były minister o rozmowę Angeli Merkel z Łukaszenką był pytany w TVN24.
- Myślę, że to decyzja przemyślana przez panią kanclerz. Ona leży w interesie Polski i polskiego społeczeństwa. Chodzi o to, żeby presja na granicy się zakończyła, żeby rozwiązać ten kryzys humanitarny - przekonywał.
Dodał, że Polska powinna być informowana przez europejskich partnerów o każdej podejmowanej przez nich inicjatywie na arenie międzynarodowej, która dotyczy Polski.
Czaputowicz ocenił też, że w rozwiązanie kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią od początku powinna być zaangażowana Unia Europejska, tak, aby Polska - jak zaznaczył - "nie była postrzegana przez Łukaszenkę jako główny wróg".
- Polska straciła tutaj pewną możliwość negocjacyjną na wschodzie i ta ręka Angeli Merkel, która działa w swoim interesie, w interesie Niemiec, dla nas też jest bardzo korzystna - oświadczył były minister.
Źródło: TVN24