Były milicjant podejrzany o strzelanie do górników z Wujka. Wkrótce przesłuchanie
Nowe fakty ws. Romana S., byłego funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej, podejrzanego o strzelanie 16 grudnia 1981 roku do protestujących górników kopalni Wujek. Mężczyzna już wkrótce zostanie przesłuchany w Katowicach. Roman S. został zatrzymany w Chorwacji.
07.06.2019 | aktual.: 07.06.2019 14:08
Instytut Pamięci Narodowej informuje, że Roman S. zostanie przesłuchany najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia. Jak podaje TVN24, prokuratorzy IPN zlecili przetransportowanie podejrzanego do aresztu w Katowicach. Grozi mu 10 lat więzienia.
- Bez wątpienia jest to sprawa bezprecedensowa, jeśli chodzi o wydarzenia stanu wojennego. 16 grudnia 1981 roku doszło do jednego z najbardziej tragicznych wydarzeń okresu stanu wojennego - przyznaje szef pionu śledczego IPN Andrzej Pozorski w rozmowie z TVN24.
Dodał, że dużym sukcesem jest to, że w tej sprawie prokuratorzy IPN uzyskali Europejski Nakaz Aresztowania i w ten sposób sprowadzili Romana S. z Chorwacji do Polski. Wniosek w sprawie aresztowania mężczyzny pojawił się już w 2012 roku.
Pacyfikacja kopalni "Wujek"
Przypomnijmy: Roman S. w czasach PRL-u był funkcjonariuszem plutonu specjalnego Pułku Manewrowego Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Katowicach. Chorwackie władze zgodziły się na wydanie S. polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Jak informował PAP, mężczyzna został zatrzymany 17 maja w Chorwacji. Według nieoficjalnych doniesień, Roman S. miał zrzec się polskiego obywatelstwa i przyjąć niemiecki paszport.
16 grudnia 1981 roku, podczas pacyfikacji kopalni "Wujek" w Katowicach, milicja otworzyła ogień do strajkujących. Zginęło wtedy 9 osób, a 20 zostało rannych. Była to najkrwawsza tragedia w stanie wojennym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24